Jan Urban, trener Legii Warszawa - fot. Woytek
REKLAMA

Urban: Nie patrzeć na innych

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Jutro w meczu 26. kolejki Legia w Wodzisławiu Śląskim zagra z miejscową Odrą. Zdaniem trenera Jana Urbana nie będzie to łatwy mecz. "Odra będzie nas zmuszała do ataku pozycyjnego. Przerabialiśmy to już jesienią na własnym boisku. Nie będzie więc łatwo, ale pamiętajmy, że gospodarze też muszą szukać punktów. Idealnie byłoby, gdybyśmy pierwsi strzelili bramkę. Wtedy Odra będzie musiała się otworzyć i spotkanie będzie dla nas łatwiejsze" - mówi trener.
Po porażce z Lechem Poznań zajęcie drugiego miejsca w lidze nie zależy już tylko od wyników Legii. "Wojskowi" muszą liczyć także na potknięcia Lecha i Dyskobolii. Pierwsza okazja do straty punktów przez te drużyny nadarzy się już w tej kolejce, bo oba zespoły spotkają się w bezpośrednim meczu. "Musimy sami wygrać, a nie oglądać się na wynik meczu w Poznaniu" - uważa Urban, ostrzegając przed lekceważeniem najbliższego rywala Legii. "Odra to specyficzny zespół. Brakuje im kilku oczek do utrzymania się, a i tak dużo punktów odebrali czołówce ligi. Nie przegrali z Wisłą, wygrali z nami. Widać, że potrafią się zmobilizować na dobre drużyny. Dobrze grają z kontrataku i to jest ich mocną stroną. Szczególnie groźny jest Ilian Micanski. To dobry napastnik. Uważać musimy także na Jana Wosia, który jest doświadczonym zawodnikiem i mądrze kieruje grą Odry" - wylicza Urban.

Trener legionistów sam ma ciągle kłopoty z wystawieniem najsilniejszego składu. "Do Wodzisławia nie jedzie z nami Edson. Za tydzień raczej też nie będzie jeszcze grał. Nadal nie trenuje normalnie z drużyną. Wszystko robi swoim tempem. Gotowy jest za to Dickson Choto, ale nie wiemy czy zagra od pierwszej minuty. Ma za sobą kontuzję i trzeba go oszczędzać. Tym bardziej, że czeka nas jeszcze kilka meczów, a przecież jeden zawodnik nie może grać cały czas. Pamiętamy też, że nad kilkoma zawodnikami wisi ryzyko pauzowania za żółte kartki" - mówi Urban.

W takiej sytuacji coraz częściej szansę dostają młodzi gracze. W Krakowie pokazali, że warto na nich stawiać. "W zależności od sytuacji młodzi będą grać. Musimy jednak pilnować, żeby ich nie przeciążyć. Oni nie mogą grać dużej liczby meczów. Chciałbym ich wprowadzać do drużyny łagodnie, ale nieraz jestem zmuszony na nich stawiać. Widać, że nabrali pewności siebie. Mają duże chęci gry po dobrym meczu w Krakowie" - kończy trener Legii.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.