2 tysiące miejsc na stadionie to za mało, by otrzymać licencję na grę w ekstraklasie - fot. adamel.yoyo.pl
REKLAMA

Znicz woli nie grać na Legii

Bodziach, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Znicz Pruszków jest coraz bliższy wywalczenia historycznego awansu do ekstraklasy (na 5 kolejek przed końcem, zajmuje drugie miejsce w tabeli II ligi). Klub z Pruszkowa ma obiecującą kadrę zawodniczą, którą co tydzień obserwują różni menedżerowie. Na chwilę obecną w Pruszkowie brak jednak odpowiedniego obiektu, który mógłby zostać dopuszczony do rozgrywek na najwyższym szczeblu rozgrywek. Wiele wskazuje na to, że Znicz w przypadku awansu, podzieli los ubiegłorocznych beniaminków - Zagłębia Sosnowiec, Polonii Bytom i będzie zmuszony do rozgrywania spotkań "u siebie" na innym stadionie. Przynajmniej przez pewien czas.
Wielce prawdopodobne, że tym obiektem będzie stadion, na którym gra również Legia. Tak samo robił w przeszłości Świt Nowy Dwór Mazowiecki, który wobec niedopuszczenia stadionu w NDM do rozgrywek ekstraklasy, rywali ligowych podejmował przy Łazienkowskiej. Było również takie spotkanie, które w roli gospodarza na Legii rozegrała Polonia.

Znicz już dzisiaj czyni starania, aby ewentualna konieczność gry na Legii trwała jak najkrócej. Przypomnijmy, że w obecnym sezonie najdłużej na innych stadionach - Ruchu i na Śląskim - grała Polonia Bytom. Na obiekt przy Olimpijskiej przeniosła się dopiero na wiosnę, a ze względu na pewne "niedociągnięcia", jeden mecz musiała rozegrać bez publiczności. W Pruszkowie chcą za wszelką cenę uniknąć takiej sytuacji. Tym bardziej, że mecze Znicza wzbudzają coraz większe zainteresowanie kibiców. Derbowy pojedynek z Polonią obejrzał nadkomplet, 2300 widzów. Można się spodziewać, że wraz z awansem do ekstraklasy, zainteresowanie meczami pruszkowskiej ekipy będzie jeszcze większe.

Na razie stadion przy ulicy Bohaterów Warszawy jest w stanie pomieścić 2100 fanów - 2 tysiące na trybunie krytej, położonej wzdłuż boiska i ok. 100 osób w sektorze gości. Według wymagań pierwszoligowych, kluby muszą posiadać trybuny będące w stanie pomieścić 3 tysiące kibiców. Budowa drugiej trybuny rozpocznie się najwcześniej jesienią, więc przed rozpoczęciem sezonu (koniec lipca) działacze Znicza musieliby postawić rozkładane trybuny lub... skorzystać ze stadionu którejś z warszawskich drużyn. Stadion Legii, według wszystkich znaków na niebie i ziemi, w nowym sezonie będzie przyjmował kibiców tylko na trybunę Krytą (mieszczącą prawie 6 tysięcy kibiców). Obiekt Polonii natomiast jest w stanie pomieścić 7 tysięcy fanów na dwóch krytych trybunach oraz sektorze gości (jedyne miejsca stojące), na który może wejść do 500 osób. Ze względu na sympatie klubowe, bardziej prawdopodobna jest przeprowadzka Znicza na Legię.

Jeśli Znicz chciałby grać mecze w Pruszkowie, z pewnością musiałby dokonać generalnego remontu prowizorycznej "klatki" dla gości. Praktycznie każda grupa przyjezdna narzeka na warunki, w jakich przychodzi im oglądać mecze w Pruszkowie. To co w II lidze uchodzi płazem, w ekstraklasie raczej nie przejdzie. Gorszy sektor gości posiadał swego czasu Włókniarz Kietrz, ale drużyna z południa Polski do ekstraklasy nigdy nie awansowała. Pozostałe wymagania, a mianowicie posiadanie podgrzewanej murawy i sztucznego oświetlenia, nie powinno stanowić większego problemu dla podwarszawskiego klubu. Tym bardziej, że Znicz już rozpoczął starania o stawianie masztów oświetleniowych.

O tym, czy w ogóle temat gry Znicza na Łazienkowskiej zaistnieje, będziemy mogli powiedzieć więcej pod koniec maja. Wtedy skończą się drugoligowe rozgrywki i stanie się jasne, czy beniaminek z Pruszkowa (przed rokiem grał w III lidze) wywalczy awans do Orange Ekstraklasy. Przyznawanie licencji na grę w tej klasie rozgrywkowej dla tegorocznych drugoligowców zakończy się prawie miesiąc przed startem sezonu 2008/09, 22 czerwca.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.