Powiedzieli po meczu

Miroslav Radović: Mecz w naszym wykonaniu wyglądał całkiem nieźle. Stworzyliśmy wiele dogodnych sytuacji i tylko szkoda, że nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Dobrze grało mi się z Piotrem Rockim. Widać, że jest on wzmocnieniem Legii. Wracając do meczu, to dobrze graliśmy szczególne w drugiej połowie, ale i pierwsze 45 minut było całkiem przyzwoite. Dzisiejszy rywal pokazał, że potrafi grać w piłkę, ale i my nie byliśmy gorsi.


Błażej Augustyn: Muszę zacząć od tego, że jestem zdenerwowany, bo niepotrzebnie zostałem zmieniony. Pokazałem Marcinowi Smolińskiemu, żeby szybciej grał rzut rożny i wykonałem gest rękoma. A „Smoła” powiedział trenerowi, że chcę zmianę. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem zły, bo zawaliłem gola. Miałem piłkę na głowie, ale przeciwnik mnie popchnął i straciłem kontrolę nad futbolówką. Sam mecz był niezły. Dobrze graliśmy piłką w drugiej połowie.

Przemysław Wysocki: Wydaje mi się, że zagrałem całkiem niezły mecz. Doszedłem do siebie pod względem szybkości i zwrotności. Chyba całkiem nieźle to wyglądało. Dziś zagrałem cały mecz, ale nie wiem czy wystąpię przeciwko FC Basel. Pewnie Tomasz Kiełbowicz dostanie swoją szansę. Co do rywala, to postawił nam wysokie wymagania, ale w czwartek będzie jeszcze trudniej.

Marcin Smoliński: Byłem dziś kapitanem, ale to nie był mój debiut w tej roli. Na obozach często gram z opaską na ramieniu. Szkoda, że będąc kapitanem nie strzeliłem gola. A miałem ku temu dwie okazje. Zabrakło mi jednak koncentracji i sprytu. Mogłem uderzyć pasówką a nie na siłę w pierwszej sytuacji. Przy drugiej akcji chyba ją zlekceważyłem, bo piłka była aż za łatwa. A skończyło się na tym, że poleciała wysoko nad bramką. Sam mecz nie był zbyt towarzyski. Podeszliśmy do niego na poważnie i chcieliśmy wygrać. Był tylko remis, ale na wygraną liczymy w czwartek.