REKLAMA

Młodzież: Remis juniorów na Hutniku

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Nie udał się zbytnio najstarszej drużynie Młodych Wilków mecz z Hutnikiem Warszawa. Mimo sporej przewagi, nie zdołali strzelić gospodarzom gola, a sami dopuścili do kilku groźnych kontr. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 0-0. Dużo lepiej poszło za to Młodym Wilkom z rocznika '94 (7:0 z mocną Unią Boryszew), '98 (pokonali 10-5 UKS Dąbrówka 97) i '99 (wygrana 18-0 na boisku Ursusa). Zwycięstwo odnieśli również trampkarze młodsi CWKS.

Młode Wilki:

Hutnik 91 0-0 Legia 91

skład Legii: Konrad Jałocha - Mariusz Podlecki, Mateusz Lisiecki, Maciej Wydra, Nikodem Starek (60' Marcin Pechmann) - Mateusz Powałka (46' Radosław Muszyński), Dawid Duda, Daniel Łukasik, Mateusz Rosłoń, Adrian Rajczak (46' Eryk Stoch) - Kacper Starek (46' Dawid Cempa)

Mimo kilku wzmocnień z drużyny Młodej Legii juniorzy starsi nie zdołali pokonać Hutnika. Od samego początku przewagę optyczną mieli gracze Młodych Wilków. Akcje kończyły się jednak przed polem karnym gosopdarzy. Blisko szczęścia legioniści byli po rajdzie lewą stroną, wykończenie było jednak niedokładne. W 20 minucie mogło dojść do straty gola, gdy Jałocha minął się z piłką - ta jednak potoczyła się w stronę bramki i zatrzymała się... na słupku. Dwukrotnie gola mógł strzelić Adrian Rajczak. W 28. minucie po podaniu Mateusza Rosłonia minimalnie spudłował, a tuż przed końcem pierwszej połowy doszedł do wrzutki Daniela Łukasika i uderzył głową tuż nad poprzeczką. Więcej ciekawych sytuacji w niezbyt emocjonującej pierwszej połowie już nie było. Bardzo widoczny był brak kilku kontuzjowanych zawodników, wskutek czego np. blok defensywny grał w nie do końca typowym zestawieniu. Legia próbowała się przedostać na pole karne przeciwnika środkiem (tu nieźle spisywała się cała trójka środkowych pomocników), za to gra skrzydłami nie była tego dnia mocną stroną naszych zawodników.

Na drugą połowę Młode Wilki wyszły z chęcią szybkiego strzelenia gola i trzema zawodnikami z Młodej Legii w składzie. W 49. minucie mocno, ale niecelnie strzalał Dawid Cempa. Gospodarze za to bardzo groźnie kontrowali zaraz potem stworzyli sobie cztery doskonałe okazje do zdobycia gola. Najpierw niecelnie strzelił Mikołajczyk, w kolejnej akcji obronił Jałocha, a dobitka głową przeszła nad poprzeczką. W 55. minucie po rzucie róznym w ogromnym zamieszaniu ponownie dwukrotnie musiał interweniować nasz golkiper. Podobnie było niedługo potem pod drugą bramką, gdy Mateusz Lisiecki niecelnie główkował z pięciu metrów po kornerze. Ostatnie 20 minut to już zdecydowana przewaga legionistów. Z dystansu obok bramki uderzył Rosłoń, a potężne "kropnięcie" Dudy niemal z połowy boiska wyłapał na raty bramkarz Hutnika. Bardzo blisko szczęścia był również po dograniu Rosłonia Łukasik, który trafił w słupek. Zaraz potem mocno, ale w środek bramki strzelał Cempa. Wraz z upływem czasu w poczynania naszych graczy wkradała się coraz większa nerwowość. To dawało hutnikom okazje do kontry. W najgroźniejszej z nich, w 80. minucie refleksem musiał się wykazać Jałocha. Akcja przeniosła się z powrotem pod bramkę gospodarzy, ale strzał Eryka Stocha zza pola karnego był niecelny. Trzy minuty przed końcem spotkania po podaniu - zdecydowanie wyróżniającego się dziś na boisku (zarówno w odbiorze jak i w grze ofensywnej) - Dawida Dudy, pięć metrów przed bramką Hutnika znalazł się Rosłoń, jednak fatalnie przestrzelił. W doliczonym czasie najpierw strzał Rosłonia ześlizgnął się po ręce obrońcy HKS i piłkę zdołał wybić na róg bramkarz. Po rozegranym stałym fragmencie gry mocno przymierzył Duda, jednak piłka ugrzęzła w gąszczu nóg. Legioniści zdołali jeszcze wywalczyć kolejny korner, ale sędzia zakończył spotkanie, w którym padł zatem ostatecznie wynik 0-0.

Legioniści mogli wygrać ten mecz, brakowało jednak precyzji i odrobiny szczęścia pod bramką. Za mało było również akcji oskrzydlających. Końcowy remis cieszy tylko gospodarzy dzisiejszego pojedynku.

Legia 98 10-5 UKS Dąbrówka
gole: Aleksander Waniek (cztery), Mateusz Żyro (trzy), Mateusz Leleno, Dominik Ofat, Patryk Kaniecki.

Tym razem spotkanie nie miało tak jednostronnego przebiegu, jak mecz z Radoscią sprzed tygodnia (przypomnijmy, że padł wówczas wynik 33:0). Przeciwnik zdecydowanie górował fizycznie oraz motorycznie. Po błędach obrony goście zdołali strzelić kilka bramek. Mimo tego podopieczni trenera Wasia dzięki lepszym umięjętnościom indywidualnym zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i pewnie wygrali 10-5.

Pozostałe wyniki:

Ursus 99 0-18 Legia 99
Legia 94 7-0 Unia Boryszew
Legia 95 5-0 Korona HiD Ostrołęka

Młodzież CWKS Legia:

CWKS Legia 91 2-4 (1-2) Imielnica Płock
Gole dla Legii: Jerzy Adamuszewski, Artur Salamon

Skład wyjściowy: Bugała - Jesiotr, Kuklewski, Malina, Zembrzuski - Adamuszewski, Sikora, Kołakowski, Figat - Boczula, Salamon

Pojedynek ze spadkowiczem z I MLJ zapowiadał się od początku jako spore wyzwanie. Goście z Płocka pokazali, że będą się liczyć w walce o awans. Legioniści nie sprzedali tanio skóry, grali lepiej niż tydzień temu, musieli jednak uznać wyższość Imielnicy.

CWKS Legia 95 4-2 Sparta Jazgarzew

0-1 12 min.
1-1 20 min. Daniel Katri
2-1 25 min. Marcin Dołoszyński
3-1 28 min. Marcin Dołoszyński
4-1 41 min. Adam Jaworek
4-2 54 min.

Skład Legii 95: Biedula (55' Przesmycki) - Jędrzejczyk (55' Sysik), Przygoda, Nowakowski, Jaworek - Słowik (48' Sajecki), Kołakowski, Witek (55' Bielecki), Katri (55' Kułakowski) - Kubicki, Dołoszyński (55' Majkowski)

Podopieczni trenera Piotra Zasady odnieśli pierwsze w tej rundzie zwycięstwo, wygrywając 4-2 zs Spartą Jazgarzew. Wynik meczu nie do końca oddaje przebieg gry, w której stroną bezspornie dominującą byli trampkarze CWKS. Od samego początku zepchnęli gości do obrony, stwarzając sobie pięć doskonałych sytuacji. Sam Marcin Dołoszyński mógl trzykrotnie wpisać się na listę strzelców. W odpowiedzi kontra Sparty i ... 0-1. Nasi gracze nie podłamali się jednak. Konsekwentna gra w defensywie Nowakowskiego, dobra postawa Kołakowskiego w środku pola oraz Słowika i Katriego na skrzydłach dały szybkie efekty. Już w 20 minucie Daniel Katri zdobył gola wyrównującego. Nie minęło 10 minut, a dwa kolejne trafienia dołożył Dołoszyński. Zaraz po przerwie gola na 4-1 zdobył lewy obrońca Adam Jaworek i wydawało się, że jest po meczu. Jednak chwila nieuwagi, zbyt lekkie podanie z linii obrony do pomocy, przechwyt gracza Sparty i mieliśmy juz tylko 4-2. Na więcej jednak gości nie było dzisiaj stać. Spotkanie pokazało, że zdecydowanie poprawia się zgranie drużyny, gra w linii bloku obronnego oraz gra skrzydłami. Jeżeli uda się do tego dołożyć lepszą skuteczność (przy licznych stwarzanych sytuacjach bramkowych), to wyniki ulegną dalszej poprawie.

Już za tydzień małe "derby Bemowa" - mecz z Unią Warszawa. Spotkanie odbędzie się ponownie na sztucznej nawierzchni przy ul. Obrońców Tobruku 11.

Delta Warszawa 9-1 (5-0) CWKS Legia 97

Tegoroczny medalista Mistrzostw Warszawy nie dał szans podopiecznym trenera Kapusty. Legioniści od początku byli zmuszeni cofnąć się do obrony. "Czerwone Diabły znad Jeziorka" szybko - bo już w pierwszej minucie gry - zdobyły prowadzenie, którego nie oddały do końca. W końcówce spotkania żacy CWKS zdołali zdobyć gola honorowego.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.