REKLAMA

ME: Legia 2-0 Lech

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

To co nie udało się w niedzielę pierwszej drużynie, udało się w poniedziałek młodym legionistom. Na Łazienkowskiej w obecności 150 widzów pokonali Młodego Lecha 2-0. Gospodarze objęli prowadzenie już w 1. minucie po golu Radosław Mikołajczaka. Wynik ustalił w 73 minucie strzałem z 30 metrów Marcin Smoliński. Legioniści wygrali zasłużenie - byli drużyną zdecydowanie lepszą.
Pierwsza połowa była dość wyrównana, z lekką tylko przewagą Legii przerywaną ofensywnymi zrywami lechitów. Po przerwie obraz gry na boisku przedstawiał się już zupełnie inaczej i drugi gol dla Młodej Legii był tylko kwestią czasu, a końcowy wynik mógł być jeszcze wyższy.
Po przerwie szansę debiutu otrzymali pozyskani latem (kilka tygodni trwało dopinanie transferów od strony formalnej) pomocnicy, Patryk Kamiński i Patryk Koziara, którzy zaprezentowali się bardzo korzystnie.

Legia Warszawa 2-0 (1-0) Lech Poznań
1-0 - 1 min. Radosław Mikołajczak
2-0 - 73 min. Marcin Smoliński

Skład Legii: Machnowskij - Okpara (62' Ściebura), Zbozień, Świdzikowski (81' Lewandowski), Wysocki - Mikołajczak Ż, Barski (46' Kamiński), Banasiak (46' Koziara), Smoliński, Jezierski (62' Małkowski) - Cempa (46' Górski)

Spotkanie rozpoczęło się dla legionistów najlepiej, jak się tylko da - już w niecałą minutę po gwizdku rozpoczynającym spotkanie Radosław Mikołajczak po asyście Daniela Jezierskiego ładnym strzałem wyprowadził Legię na prowadzenie. Lechici rzucili się do odrabiania strat. Po rzutach rożnych dwukrotnie do interwencji zmuszony był Kostiantyn Machnowskij - strzały były na tyle silne, że musiał piłkę piąstkować. W 9. minucie akcja przeniosła się pod pole karne Lecha. Cempa uderzył z rzutu wolnego bardzo mocno, ale prosto w mur. Osiem minut później ten sam zawodnik przechwycił na 18. metrze piłkę zgubioną przez jednego z obrońców, strzelił jednak niecelnie. Legioniści zaczęli powoli odzyskiwać inicjatywę. Zaskakującego strzału z ostrego kąta spróbował Jezierski, ale trafił jedynie w boczną siatkę. W odpowiedzi rajdem przez pół boiska popisał się Kamil Szczepański, zakończył jednak swoją akcję bardzo niecelnym strzałem z 15. metra. Była to najlepsza okazja dla Lecha w tej części spotkania. W 27 minucie kolejny kiks obrońców "Kolejorza" wykorzystał Marcin Smoliński, który sprytnie wyłuskał piłkę stoperowi gości i oddał strzał z 9 metrów, niestety przeszedł on nad spojeniem słupka z poprzeczką. Legioniści stopniowo przechodzili do ofensywy. Dało się mimo wszystko zauważyć, że o ile w środku pola przechwytywano sporo piłek, o tyle brakowało nieco kreatywności i szybkości w rozgrywaniu piłki do przodu. Na dodatek do akcji ofensywnych angażowało się bardzo mało zawodników i niekiedy atakujący gracze Młodej Legii byli osamotnieni przeciwko kilku zawodnikom gości. W końcówce pierwszej połowy rzut wolny z 25 metrów wykonywał Mateusz Machaj, uczynił to jednak bardzo niedokładnie.

W przerwie trenerzy Strejlau i Banasik wykorzystali w pełni limit zmian. Na boisku pojawili się: Koziara, Kamiński i Górski. Cała trójka od początku wyróżniała się aktywnością, wnosząc spore ożywienie w poczynania ofensywne drużyny. Szybko wyprowadzane przez pomocników akcje, pełne zagrań z pierwszej piłki, doprowadzały do licznych sytuacji bramkowych. Po podaniu Smolińskiego Mikołajczak trafił w bramkarza, potem zaś po akcji Smolińskiego i Górskiego obok bramki strzelał Kamiński. W 58. minucie Kamiński wypuścił w uliczkę Smolińskiego, a ten zgrał do boku do Górskiego, który jednak nie zdołał skutecznie wykończyć akcji. Niecelna była również "główka" Małkowskiego. Goście probowali kontratakować, ale pewnie i twardo grająca czwórka obrońców zapobiegała niebezpieczeństwom - Damian Zbozień i Dawid Okpara nie pozwalali się przedzierać przeciwnikom w nasze pole karne, a wszystkie pojedynki główkowe wygrywał Maciej Świdzikowski. Jedyny w drugiej połowie kiks wyjaśnili na spółkę "Świdzik" i Piotr Ściebura. Dwukrotnie groźne potencjalnie akcje lechitów przerwał nawet wracający się do obrony, aktywny dziś Mikołajczak. W 73. minucie na strzał z dużej odległości zdecydował się Smoliński. Koziołkująca piłka sprawiła niespodziewane problemy stojacemu w bramce Lecha Dawidowi Kretowi, i po jego palcach wpadła do bramki. 2-0 nie zadowalało w pełni naszych graczy, którzy dążyli do podwyższenia rezultatu. Po zagraniu Ściebury Patryk Koziara strzelał głową, jednak piłkę odbił golkiper. Z kolei po efektownej wymianie piłek miedzy Koziarą a Mikołajczakiem piłka ostatecznie o pół metra minęła słupek bramki strzeżonej przez Kreta. Poważne kłopoty niezbyt pewnie grajacej obronie Lecha sprawiały ofensywne wejścia Patryka Kamińskiego. 17-letni pomocnik w kolejnej efektownej akcji zgrał do Mikołajczaka, ten zaś do Górskiego, jednak napastnik Legii zwlekał z oddaniem strzału i zdołał go uprzedzić stoper "Kolejorza". Po akcji Koziary bliski szczęścia był ponownie Mikołajczak, ale uderzył bardzo niecelnie. Wynik nie uległ już zatem zmianie. Bardzo przekonywające zwycięstwo odnieśli mlodzi legioniści. Szczególnie gra naszych zawodników w drugiej połowie zasługuje na uznanie. Już za tydzień mecz wyjazdowy z liderem - Jagiellonią.

Dzięki wygranej Młoda Legia awansowała aż o 4 pozycje, na 5. lokatę z 11 punktami (należy przy tym pamiętać, że 3 punkty legioniści stracili z uwagi na walkower w meczu z Odrą). Dzisiejszy przeciwnik jest w tabeli Młodej Ekstraklasy o 2 pozycje wyżej, z 15 punktami. Prowadząca "Jaga" ma na koncie 19 "oczek".

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.