REKLAMA

Jóźwiak obserwuje

Fumen, źródło: Gazeta Wyborcza / Przegląd Sportowy - Wiadomość archiwalna

Koniec zmagań ligowych w 2008 roku już bliski. Co to oznacza? Za moment będziemy emocjonować się spekulacjami transferowymi. Karuzelę powoli rozkręcają działacze z Łazienkowskiej. Najpierw w mediach ukazała się informacja, że do Warszawy za niespełna 1 milion euro ma przenieść się z Bułgarii Nikołaj Dimitrow. Natomiast w sobotę skaut Legii Marek Jóźwiak obserwował Janusza Gancarczyka, lewego pomocnika Śląska Wrocław.
- Nigdzie mi się nie spieszy, przecież we Wrocławiu niedługo może powstać zespół, grający o puchary - deklaruje niezmiennie 24-letni lewy pomocnik, pytany o oferty z innych drużyn.

Po golach, strzelanych dla Śląska, całuje herb z dwoma orłami. Zimą czeka go jednak trudny test na to, jak silne jest jego przywiązanie. Przy Oporowskiej zarabia około 12 tysięcy złotych miesięcznie. W Legii lub Wiśle, która też go obserwuje, może dostać ponad dwa razy tyle.
- Nikomu nie będę blokował rozwoju, jeśli nie chce już grać w naszej drużynie. Ale nie będzie oddawania zawodników za bezcen - deklaruje trener Ryszard Tarasiewicz. Na razie musi uzbroić się w cierpliwość, bo co chwila dowiaduje się o zainteresowaniu podopiecznymi ze strony innych klubów.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.