REKLAMA

Urban martwi się pogodą

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Jan Urban: Czy cieszę się z aury, która nas spotkała w Niemczech? Nie róbmy sobie jaj. Przecież nikt nie był w stanie tego przewidzieć. Czy jest sens rozgrywania meczów w takim stanie? Ale przecież pierwsza godzina spotkania rozgrywała się w całkiem przyzwoitych warunkach atmosferycznych. Potem zmieniła się sytuacja. Dobrze, że obyło się bez kontuzji. Cieszę się też, że piłkarze zagrali z dużym zaangażowaniem. Tym bardziej, że boisko było ciężkie do gry. Pod względem fizycznym na pewno zaprezentowaliśmy się nieźle.
Martwię się jednak co zrobimy jutro czy pojutrze. Tu jest nasz problem. Powtarzam jednak, że nie byliśmy w stanie tego przewidzieć. Tym bardziej, że taka pogoda nie przytrafia się tu za często. Powinny być tu normalne warunki do treningów. Jeśli takie warunki potrwają 2-3 dni to nic się nie stanie. Gorzej jeśli pogoda nie zmieni się do końca zgrupowania. Wtedy popracujemy nad aspektem fizycznym. Nie ukrywam jednak, że nastawiliśmy się na zajęcia dotyczące taktyki.

Gra na takim boisku na pewno zostaje piłkarzom w nogach. I bardzo dobrze, niech zostaje. Potem mają problemy z grą na zachodzie, bo mówią, że tam się więcej trenuje.

Wracając do samego meczu, to spodziewałem się, że Alemania będzie wybieganym zespołem. Dlatego tym bardziej cieszę się, że udało się nam wyciągnąć z 0-1 i wygrać. Przypominam też, że pod koniec meczu mieliśmy jeszcze kilka okazji to podwyższenia prowadzenia. A przecież warunki na boisku były takie same dla obu stron. Widać, że chłopakom zależało na wygranej.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.