Jan Urban - fot. turi
REKLAMA

Urban: Roger to podobny przypadek do "Vuko"

źródło: Gazeta Wyborcza - Wiadomość archiwalna

"Przydałby się środkowy pomocnik. Defensywny lub taki, który często się cofa i asekuruje obronę. Leczy się Tomasz Jarzębowski, nie wiadomo, co będzie z Rogerem, więc może być tam luka. Środek obrony na pierwszy rzut oka nie wygląda źle, ale Dickson Choto i Wojciech Szala często łapią kontuzje, które wykluczają ich z gry na ponad miesiąc. Dlatego chcielibyśmy się zabezpieczyć. Co nie znaczy, że nowi piłkarze na pewno przyjdą" - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą trener Legii Jan Urban.

"A może skład uzupełni Artur Jędrzejczyk? Być może nie będziemy potrzebować też środkowego pomocnika. Do tej pory graliśmy jednym napastnikiem, bo jednego mieliśmy. Ale jeśli wszyscy będą zdrowi, to będę miał więcej manewru w ataku i pomoc będzie można okroić do czterech graczy" - dodaje szkoleniowiec.

Jana Urbana wysoką formą zaskoczył powracający po kontuzji Sebastian Szałachowski. Szybko doszedł do siebie i w pierwszych spotkaniach na pewno będzie alternatywą dla Rogera. "Może grać na różnych pozycjach, kiedyś biegał po lewym skrzydle i strzelał gole. Roger nie zagra w pierwszej rundzie Ligi Europejskiej z powodu czerwonej kartki, a na jego pozycji Szałachowski jest bardzo pożyteczny - ruchliwy, często dochodzi do sytuacji strzeleckich, zdecydowanie szybszy niż Brazylijczyk. Roger cofa się, by rozgrywać, i nigdy nie będzie strzelał tylu bramek co Szałachowski. Ma lepszy przegląd pola, nadaje się do gry kombinacyjnej i potrafi doskonale prostopadle podać. Trudno ich porównywać" - mówi Urban.

"Roger to bardzo podobny przypadek do Vukovicia, który w pewnym momencie odpuścił rywalizację i był w słabej formie. Powiedziałem mu wtedy, że jeśli chce grać, to musi pokazać się na treningach. Vuković wziął to sobie do serca i końcówkę jesieni miał bardzo udaną, co pomogło mu znaleźć nowy klub. Uparł się wtedy, że odejdzie, chyba że przedłużymy mu kontrakt, ale nie miał siły przebicia, by dyktować nam warunki. Nie sądzę, by Rogerowi nie chciało się teraz grać. Wiosną myślał o wyjeździe, miał zaprzątniętą głowę i całą rundę słabszą. Ale do jego zaangażowania nigdy nie miałem pretensji i podejrzewam, że nie będę miał. On zawsze bardzo chce. Od formy w klubie zależy przecież forma w reprezentacji. Oczywiście będę musiał ocenić, czy warto, by Roger zabierał minuty innym zawodnikom" - uważa trener Legii.

A czy Adrian Paluchowski jest już gotowy, by zastąpić Takesure Chinyamę? - pyta GW.
"Jeszcze nie. Mieliśmy dowód, gdy Adrian zdobywał bramki w zimowych sparingach, a potem w lidze już nie grał tak dobrze. Raz zdarzyło mu się strzelić dwa gole w jednym meczu, ale poza tym brakowało mu zimnej krwi. Jest bardzo szybki, potrafi być tam, gdzie spadnie piłka. Żeby jednak wykorzystywać strzeleckie szanse, potrzeba też doświadczenia, a tego mu brakuje" - odpowiada Jan Urban.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.