Nowy stadion Legii Warszawa - fot. KP Legia Warszawa
REKLAMA

Ratusz wyjaśnia finansowanie stadionu Komisji Europejskiej

Woytek, źródło: Gazeta Wyborcza - Wiadomość archiwalna

W czwartek radni Prawa i Sprawiedliwości próbowali zatrzymać budowę stadionu Legii - ich propozycja na szczęście przepadła. "Takie podejście niektórych ludzi odpowiadających za rozwój naszego miasta jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. To tak jakby zbudować lotnisko bez pasa startowego dla samolotów albo metro bez stacji dla pasażerów. Przecież to niedorzeczne! Dobrze, że pomysł ten nie znalazł uznania innych, rozsądnie myślących radnych" – skomentował działania PiS-u prezes KP Legia Warszawa Leszek Miklas.



"Zerwanie kontraktu z wykonawcą oznaczałoby dla Miasta, które jest inwestorem, prawdopodobnie procesy i wielomilionowe odszkodowania, a więc de facto koszt by znacząco wzrósł, a warszawiakom zamiast stadionu o europejskim standardzie zafundowanoby potworka z trzema nowoczesnymi trybunami i czwartą zbudowaną w latach 30. minionego wieku! W miejscu dzisiejszej „krytej” powstanie nowoczesna trybuna, która jest istotna nie tylko z uwagi na kibiców. Znajdą się na niej miejsca dla dziennikarzy i VIP-ów, ale najważniejsze jest, że właśnie w tej części stadionu mieścić się będzie całe zaplecze sportowe (szatnie, siłownie, gabinety odnowy, etc.) oraz medialne (sale konferencyjne, pomieszczenia do pracy dla dziennikarzy i fotoreporterów, strefy wywiadów). Projekt tworzy spójną całość i rezygnacja z dokończenia budowy sprawiłaby, że stadion nie będzie spełniał kryteriów UEFA umożliwiających udział Legii w europejskich pucharach! Taka decyzja byłaby równoznaczna z wyrzuceniem pieniędzy w błoto i zaprzepaszczeniem dotychczas wykonanej pracy. Warszawa stałaby się pośmiewiskiem w Europie" - mówi prezes Legii.

Skarga w Brukseli, odpowiedź ratusza
Jakiś czas temu poseł Mariusz Błaszczak (PiS) wysłał skargę do Komisji Europejskiej w Brukseli domagając się wyjaśnień w sprawie rzekomej bezprawnej pomocy publicznej dla Legii. Brukselski urząd poprosił kilka dni temu o wyjaśnienia warszawski ratusz. Władze Warszawy odpowiedź w tej sprawie wysłały do Brukseli za pośrednictwem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", stanowisko ratusza powstało na podstawie materiałów opracowanych przez firmę doradczą Deloitte na zlecenie Legii.

"Legia, która została wskazana jako potencjalny beneficjent niedozwolonej pomocy, odpowiadała na zapytania miasta. Do opracowania odpowiedzi wynajęliśmy Deloitte, bo to ekspert w dziedzinie rynku piłkarskiego. Ratusz nie musi przecież mieć wiedzy na temat każdego szczegółu dotyczącego skargi, to normalne, że korzystał z wiedzy ekspertów" - mówi w dzisiejszym wydaniu GW Paweł Kosmala, członek zarządu Legii i wiceprezes ITI.

"Skoro opracowanie powstało na zlecenie żywo zainteresowanego sprawą, to w oczywisty sposób podważa jego wartość. Przecież ITI chodzi o to, żeby udowodnić, że nie ma pomocy publicznej, bo to oznaczałoby dla koncernu poważne konsekwencje finansowe. Jak ratusz mógł dopuścić do tego, że ITI został sędzią we własnej sprawie? Czyżby miejskim urzędnikom nie zależało na ustaleniu, czy właściciel Legii powinien wpłacać większych kwot do kasy miasta? To oburzający brak profesjonalizmu" - denerwuje się Mariusz Błaszczak.


Ratusz jednak przekonuje, że analizy Deloitte były weryfikowane i uzupełniane przez miejskich urzędników, ale rzecznik Tomasz Andryszczyk dowodzi, że skarga Błaszczaka może oznaczać poważne kłopoty wielu innych klubów sportowych w Polsce, bo dla wielu z nich władze miast ustalają preferencyjne stawki czynszu.

"Uważam za oburzające, że polski poseł skarży do Komisji Europejskiej na polski samorząd i polską firmę. To zachowanie bez precedensu w Polsce i chyba nie do pomyślenia w innych krajach. Poseł Błaszczak ma historyczną szansę zostania wrogiem nr 1 nie tylko klubu Legia, ale całego środowiska sportu profesjonalnego w naszym kraju" - uważa rzecznik Andryszczyk.

"Najpierw prosiłem o wyjaśnienia stołeczny samorząd, potem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Nie rozwiały moich wątpliwości, więc zwróciłem się do Komisji Europejskiej. Rozumiem, że rzecznik ratusza nie ma merytorycznych argumentów, skoro sięga po taki zarzut" - odpowiada Mariusz Błaszczak.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.