REKLAMA

Szul: Grania w piłkę ich nie nauczę

Bodziach, źródło: Futbol News - Wiadomość archiwalna

Ryszard Szul został zatrudniony przez Legię na początku 2007 roku. Wcześniej pracował z Arką i Wisłą. Z zawodnikami Legii ma kontakt codziennie, ale to nie on odpowiada za grę drużyny. "Ja nie odpowiadam za to jak gra drużyna. Piłkarze mają ze mną ok. 10 minut treningu dziennie, czasami trochę więcej. Reszta to zajęcia z piłką. Zatem wpływ na grę zespołu mam bardzo mały" - mówi w rozmowie z Futbol News Szul.
Czy w klubie piłkarskim potrzebna jest w ogóle osoba od przygotowania fizycznego? "Na Zachodzie, na przykład w Anglii zespoły mają po trzech trenerów od przygotowania fizycznego. Wisła ma w tej chwili dwóch" - odpowiada fizjolog Legii.

Kojarzony ze słynnymi wiślackimi skarpetami Szul wyjaśnia na czym polega jego zakres obowiązków. "Odpowiadam za testy diagnostyczne, monitoring treningu, określenie stref wysiłku i prędkości w treningu biegowym. Na te elementy mam wpływ. Przedstawiam Janowi Urbanowi wyniki testów, w oparciu o wskazania tętna z treningu, mówię jak zawodnik zareagował na trening, sugeruję rozwiązania, mówię jak widziałbym pewne rzeczy. Ale ostateczna decyzja należy do pierwszego trenera" - wyjaśnia.

Ryszard Szul korzysta ze specjalistycznego sprzętu - sporttesterów, zakwaszarek itp. "Robię to po to, żeby zobaczyć jak zawodnik reaguje na trening. Bez takiego specjalistycznego sprzętu nie dałoby się stwierdzić jak wygląda organizm zawodnika po wysiłku. Prawie 10 lat pracowałem z Robertem Korzeniowskim. Dzięki tym urządzeniom i testom, dwa tygodnie przed olimpiadą byłem w stanie na 99% powiedzieć czas Korzeniowskiego na 50 kilometrów. Z piłkarzami jest tak samo. Po testach mogę panu powiedzieć, kto jak wygląda. Tylko, że piłkarze to nie lekkoatleci. Oni przede wszystkim grają w piłkę, a tego ich nie nauczę. Dlatego moja rola jest tylko pomocnicza" - mówi.

Szul ma firmę zajmującą się sprzedażą specjalistycznego sprzętu, który kupuje od niego również Legia. "Jestem wyłącznym dystrybutorem tego sprzętu w Polsce, więc od kogo miała kupić, skoro dostała jeszcze 25% rabatu? Z tego sprzętu naprawdę korzysta cały świat i gdyby Legia nie kupiła go ode mnie, to kupiłaby na pewno od kogoś innego a w dodatku drożej" - wyjaśnia.

Ryszard Szul rozmawia z zawodnikami także o innych aspektach mogących mieć wpływ na przygotowanie fizyczne. "Rozmawiam z zawodnikami o odżywianiu, ale to nie jest moja rola. Za ustalanie menu na zgrupowaniach odpowiada w Legii doktor Machowski" - dodaje.

Jak nie od dziś wiadomo czasami piłkarze po meczu idą na piwo albo mocniejsze trunki. Szul wyjaśnia dlaczego to takie niezdrowe dla zawodowych piłkarzy. "Alkohol zaburza odbudowę glikogenu, a to powoduje, że okres regeneracji organizmu znacznie się wydłuża. Następny wysiłek wykonywany jest na zmęczeniu, co prowadzi do przetrenowania" - kończy rozmowę z Futbol News.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.