Adrian Paluchowski nie zagra jutro przeciwko Legii - fot. LegiaLive!
REKLAMA

Paluchowski - napastnik za 8 tysięcy na tydzień

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza / piast.gliwice.pl / własne - Wiadomość archiwalna

Zimą Legia wypożyczyła Adriana Paluchowskiego do Piasta Gliwice. W piątek napastnik Legii spotkanie obejrzy z trybun - taki zapis zawarto bowiem przy podpisywaniu umowy pomiędzy obydwoma klubami. Zresztą Paluchowski nie ma miejsca w podstawowym składzie drużyny z Gliwic, przez co na konto warszawskiego zespołu co miesiąc przelewane są pieniądze. Łączna kwota zależy od liczby meczów, w których "Paluch" zagrał krócej niż 45 minut.

Za każde takie spotkanie Piast płaci 8 tysięcy złotych, ale przypomnijmy, że za samo wypożyczenie gliwiczanie nie zapłacili ani złotówki. Paluchowski po raz pierwszy zagrał krócej niż 45 minut w spotkaniu z Polonią Bytom. Także w kolejnych trzech meczach Paluchowski grywał krócej - przeciwko Jagiellonii 36 minut, Koronie 26 minut i Polonii Warszawa 32 min. Piast przelał więc na konto Legii 32 tysiące złotych.

"To nie jest tak, jak informują media, że my płacimy jakieś kary. Paluchowskiego wzięliśmy z Legii za darmo. Cena za wypożyczenie składa się z opłat za te mecze, w których nie zagra. Płacimy te pieniądze ratami, co miesiąc. W zależności, ile się uzbiera. Gdyby grał regularnie, nie kosztowałby nas nic. Ale nie mogę powiedzieć trenerowi Wieczorkowi, by go wystawił. To on decyduje" - wyjaśnia na łamach Gazety Wyborczej prezes Piasta Józef Drabicki.

Chociaż Paluchowski zazwyczaj zaczyna mecze na ławce rezerwowych, a raz zagrał nawet w Młodej Ekstraklasie, w Gliwicach nie żałują wypożyczenia go z Legii. "Nie można wymagać, by rozstrzygał wynik każdego meczu. Jak rozstrzygnie jeden lub dwa do końca sezonu, to będzie dobrze" - twierdzi prezes.

Paluchowski choć jutro nie zagra przeciwko Legii, zasiądzie na trybunach i będzie kibicował Piastowi, do którego wypożyczony jest do końca 2010 roku. "Żałuje, że nie mogę zagrać, szczególnie, że gramy na Łazienkowskiej. Będę jednak na trybunach i będę oczywiście kibicował Piastowi. Mamy wcale nie małe szanse, aby wywieźć z Warszawy korzystny wynik, przecież innym zespołom już się to w tym sezonie udawało, więc czemu my nie możemy tego powtórzyć. Legia jest faworytem, jest zespołem aktualnie na fali wznoszącej i gra coraz lepiej. Musimy jednak stanąć na wysokości zadania. Jeśli jednak będziemy dobrze zorganizowani, jeśli wyjdziemy na boisko z wiarą w to, ze można osiągnąć sukces to możemy pokusić się o dobry wynik. Zdaję sobie sprawę, że piłkarze Legii mają większe umiejętności, ale walką i zaangażowaniem możemy te ich atuty zneutralizować i tego będę od moich piłkarzy w najbliższych meczach wymagał" - mówi dla piast.gliwice.pl Paluchowski.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.