REKLAMA

Balicki: Gramy w Legii, by dawać z siebie wszystko

Hugollek - Wiadomość archiwalna

W środę zadebiutował w Legii. Choć był wyróżniającym się zawodnikiem na parkiecie, nie pomógł "wojskowym" w awansie do II rundy Pucharu Polski. "Drużyna dała z siebie wszystko. Staraliśmy się walczyć na parkiecie, jednak zabrakło nam odpowiedniego zgrania. Trochę się przestraszyliśmy i pozwoliliśmy zbytnio rozbujać się zawodnikowi nr 23, Łapińskiemu. Trudno było go zatrzymać" – powiedział po meczu z Żyrardowianką nowy nabytek Legii, Marcin Balicki.

"W tym meczu zbyt często była przegrywana deska, a winę za taką sytuację ponoszą wysocy zawodnicy – w tym także i ja. Z tego względu z całą pewnością musimy ją poprawić. Poza tym musimy szukać właściwych rozwiązań w ataku poprzez tzw. mismatche i spróbować nie przejmować się zbytnio tą porażką. Przede wszystkim musimy grać.

W sobotę czeka nas pierwszy mecz u siebie z drużyną ŻTS-u. Na pewno damy z siebie wszystko, by nie zawieść oczekiwań kibiców i mamy nadzieję, że wygramy. Po to zresztą gramy w Legii, by dawać z siebie wszystko. Tanio skóry nie sprzedamy. Nikt z nas z pewnością nie odpuści. Wie o tym każdy grający tu koszykarz.

Muszę przyznać, że byłem bardzo mile zaskoczony tym, że pojawili się nasi kibice. Gdy zobaczyłem bęben, to myślałem, że to kibice Żyrardowianki rozpoczną doping. Jak widać, nie ma kibiców z Żyrardowa, zaś fani Legii są wszędzie i dlatego właśnie są najlepsi w Polsce. Zawsze można na nich liczyć i to niezależnie od tego, czy stawią się w bardziej czy mniej licznej grupie. Liczy się to, że są z nami, że chcą być z nami i że za nami jeżdżą. Będziemy starali się im odwdzięczyć za to wsparcie odpowiednią grą" – kończy legijny koszykarz.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.