Drabczyk: Rozmawiamy z różnymi firmami
Nie jest jeszcze przesądzone, że nowy stadion Legii będzie się nazywał Pepsi Arena. Jak przyznaje Marek Drabczyk z zarządu Legii, klub z Łazienkowskiej prowadzi rozmowy w sprawie sprzedaży nazwy obiektu z kilkoma firmami. Wydaje się jednak pewne, że wkrótce stadion Wojska Polskiego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, przynajmniej oficjalnie, będzie się nazywał inaczej.
"Owszem, prowadzimy rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Czytałem już, że zawarliśmy umowę z Pepsi, ale to nie jest prawda. Rozmawiamy z tą firmą, ale z Coca-Colą, bankami i innymi firmami też. Nie mogę ujawnić, jaka kwota za prawo do nazwy by nas satysfakcjonowała. Legia jest jednak potężnym klubem z tradycjami, a obliczamy, że pierwszy rok utrzymania stadionu, jeszcze bez ostatniej trybuny, zamknie się kwotą 8–10 mln złotych. Do tego trzeba dodać 4 mln za czynsz. A komercyjna nazwa stadionu może doskonale funkcjonować obok historycznej" – powiedział Rzeczpospolitej Drabczyk.