Wawrzyniak: Nie można powiedzieć nic pozytywnego
Jakub Wawrzyniak: Nie mówmy o tym, że Śląsk atakował. W pierwszej połowie goście czekali na nas na swojej połowie i wyprowadzali kontry. Natomiast my nie radziliśmy sobie z tym, żeby po stracie piłki szybko się zorganizować. Stąd sytuacje, które wrocławianie stworzyli w tej części gry. Zresztą o naszej grze nie można powiedzieć nic pozytywnego. Drugie 45 minut należało do nas. Poza akcją Madeja, zamknęliśmy przeciwników na ich połowie i to my przeważaliśmy i mieliśmy okazje ku temu, żeby strzelić przynajmniej dwie bramki.
Niestety Śląsk wygrał u nas po raz drugi z rzędu. Przykra sprawa, ale w czwartek jest świetna okazja, żeby się zrehabilitować.
Nie chciałbym komentować pracy sędziego, ale nasz trener pokazał, co o tym myśli. Wydaje mi się, że zrobił to w imieniu całej drużyny. Pokazał stanowisko odnośnie tego, co się działo na boisku.