REKLAMA

Strąk: Spotkanie wygrał sędzia

Hugollek - Wiadomość archiwalna

Michał Strąk: Prowadziliśmy 2-0, wydawało się, że kontrolowaliśmy grę, lecz niestety w pewnym momencie arbiter spotkania stwierdził, że to on przejmie kontrolę nad przebiegiem rywalizacji. Chciał pokazać swoją wyższość i co chwilę wyrzucał nas na ławkę kar. W moim przekonaniu większość tych kar była niesprawiedliwa i to w dużej mierze przyczyniło się do naszej porażki, tym bardziej, że sporą liczbę bramek straciliśmy wówczas, gdy graliśmy w osłabieniu.
Dlatego uważam, że spotkanie wygrał sędzia, a nie zespół z Katowic.
Zawsze mamy problemy, gdy nasze mecze sędziuje pan Heltman. Próbuje nas osłabiać i przeszkodzić w odniesieniu zwycięstwa, wyrzucając nas albo na ławkę kar, albo do szatni.
Jesteśmy bardzo źli, bo długo przygotowywaliśmy się do tego spotkania. Chcieliśmy je jak najwyżej wygrać, pokazać kibicom, że stanowimy siłę jako drużyna i że stać nas w tym roku na awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Niestety, sędzia wydatnie stanął nam na drodze w osiągnięciu tego celu.
Co do ataku Patryka Wąsińskiego na jednego z zawodników Katowic, to uważam, że hokeista ze Śląska zachował się jak rasowy aktor. Patryk niefortunnie w niego uderzył, niezbyt mocno, gdy ten ustawił się już przy bandzie. W zasadzie to sam w nią wpadł, by wymusić na arbitrze kolejną karę dla nas. Udało mu się, sędzia to "łyknął" i wyrzucił Patryka z lodowiska, dając mu karę pięć plus dwadzieścia.
Mimo to nie poddajemy się. Planujemy wysoko zwyciężać w kolejnych spotkaniach i w dalszym ciągu zaciekle walczyć o awans.
To, że na naszym meczu fani nie prowadzili zorganizowanego dopingu, wiążę z ich wyjazdem do Bukaresztu i pewnym osłabieniem fizycznym niektórych z nich.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.