Piotr Bakun - fot. Mishka
REKLAMA

Bakun: Zabrakło nam cierpliwości

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Piotr Bakun (trener Legii): Przyjechaliśmy na wyjazdowy mecz, który na pewno nie jest łatwy. Powiem szczerze, że nie byłem w stu procentach przekonany, że na pewno dziś wygramy i w glorii chwały pojedziemy na święta. Nie ma faworytów w play-off, tu gra się mecz i rewanż, tu się dzieją różne rzeczy. Zespół z Rzeszowa miał swój pomysł na grę, który zrealizował.
My popełniliśmy dosyć dużo błędów w ataku, sporo niepotrzebnych strat. Było ich 22, to bardzo dużo. Nie powiem, że byliśmy pewni zwycięstwa. Zagraliśmy słabiej, oni zagrali lepiej. Mam nadzieję, że szybko dostaniemy video i obejrzymy to spotkanie na spokojnie.

Dzisiaj nie udało się zatrzymać Misia, tak jak choćby w Warszawie.
- Miś zagrał dużo lepiej. To jest doświadczony gracz, grał nie raz w play-off, grał też w ekstraklasie. Spodziewaliśmy się tego. Miś nie był problemem, bo zakładaliśmy, że on swoje zrobi i wiedzieliśmy, że on u siebie będzie bardzo groźny. Problemem był Sowa i Brud.

Sędziowie dzisiaj nie pomagali. Choćby w ostatniej akcji I połowy.
- Bez komentarza.

Co się stało w czwartej kwarcie, kiedy popełniliście sporo błędów?
- Wydaje mi się, że za szybko chcieliśmy odbić. Byliśmy bardzo niedokładni, oddawaliśmy za szybkie strzały. To nie jest najlepsze rozwiązanie. Zabrakło nam cierpliwości, co parę razy nam już się zdarzało. Myślę, że wyciągniemy wnioski, uspokoimy się trochę przez święta i myślę, że będzie dobrze.

Rzeszowianie, z tego co mówili, nie do końca spodziewali się, że mogą Was pokonać, myśleli, że to już ostatni mecz sezonu i zresztą większość z nich ma skończyć grę w kosza.
- Nie chce mi się w to wierzyć, to na pewno nieprawda. Jak ktoś mi powie, że gra w play-off, żeby przegrać, to mnie ogarnia pusty śmiech. Żaden mężczyzna wychodzący na boisko podczas jakiejkolwiek rywalizacji, nigdy nie odpuści. Przed swoją publicznością... nie można wierzyć w takie gadanie.

Co trzeba zmienić, żeby w Warszawie zwyciężyć i zapewnić sobie awans?
- Nie wiem czy to będzie na gorąco dobra odpowiedź. Na pewno w drodze powrotnej porozmawiamy o tym z trenerem Chabelskim. Mamy już jakieś swoje pomysły. Musimy zmienić styl gry w ataku, żeby zmieniać tempo i musimy być bardziej cierpliwi. Wtedy będzie wszystko dobrze.

W drugiej parze play-off Piaseczno - Warka jest również remis. Nie ma dla Was znaczenia, na kogo traficie dalej?
- Teraz to my musimy myśleć tylko o meczu z Rzeszowem, a nie Piasecznie, czy Warce. W dalszych rundach weźmiemy tego, kogo da nam los.

Rozmawiał Bodziach


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.