Czerwiński: Jesteśmy rozczarowani
- Mój gol zdecydowanie lepiej smakowałby, gdyby to była bramka dająca nam awans. W szatni jest bardzo duże rozczarowanie. W kolejnej rundzie bylibyśmy rozstawieni i mielibyśmy duże szanse na wejście do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trudno, nie udało się i musimy się pozbierać i walczyć dalej. Mieliśmy grać konsekwentnie w obronie i czekać na swoje okazje w ofensywie, które z biegiem czasu sobie stworzyliśmy - mówi Jakub Czerwiński.
- Po strzeleniu gola mieliśmy jeszcze 20 minut nadziei. To spotkanie mogło potoczyć się lepiej. Zabrakło nam "kropki nad i". Astana to doświadczony zespół i pokazywał to dzisiaj wielokrotnie - dodał obrońca. - Starcia z Kabanangą? Nie jestem po nich poobijany. Wszyscy czujemy żal i zawód, ale wiedzieliśmy, że Astana to trudny rywal, a szczególnie u siebie. Już w pierwszym meczu nasz rywal pokazał, że jest niewygodnym przeciwnikiem. Zagrali mądrze, solidnie i odpowiedzialnie. To wystarczyło. W sobotę czeka nas kolejny mecz, będziemy musieli przywieźć trzy punkty.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa wypowiedzi pomeczowe powiedzieli o meczu Jakub Czerwiński FK Astana