Jarosław Jankowski, Bernhard Heusler i Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Nazwisko trenera w ciągu maksymalnie 2 tygodni

Woytek i Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Najbliższe dni przyniosą odpowiedź na pytanie kto będzie trenował mistrza Polski w najbliższym sezonie. Prezes Dariusz Mioduski przyznaje, że rozmawia z trzema kandydatami na to stanowisko. - Dean Klafurić znajduje się w tej trójce. Po zdobyciu pucharu i mistrzostwa kraju, jego pozycja znacznie się wzmocniła - przyznaje właściciel Legii.

Mimo wszystko, trudno przypuszczać, by Chorwat pozostał na swoim stanowisku. Bardziej skłaniamy się ku opcji, że niewątpliwe sukcesy, jakimi może się pochwalić, otworzą mu drzwi do pracy w innych klubach, a w Warszawie tym razem postawią na trenera, którego praca jest w jakimś stopniu od kilku lat zweryfikowana.

- W przypadku Klafuricia mistrzostwo było ważne, ale nie kluczowe. Wprowadził do drużyny spokój i wiedzę na temat futbolu, która go wyróżnia, ponieważ ma ją ogromną. Zależy nam aby trener pierwszego zespołu wpasował się do projektu, który realizujemy. Nie jest to proste, ale zmieniamy filozofię i chcemy, aby to trenerzy przychodzili do projektu klubowego, wnosili coś nowego do zespołu, ale przede wszystkim wpasować się do niego. Dean Klafurić miał koncentrować się na najbliższym wyniku, zdobyć dublet. Nie mieliśmy możliwości porozmawiać z trenerem o planach na przyszłość, te rozmowy jeszcze nas czekają. Z innymi kandydatami mieliśmy czas, aby o tym porozmawiać, dlatego dajemy sobie jeszcze czas na podjęcie decyzji - mówi Dariusz Mioduski.

System Legii? Wygrywanie, mistrzostwo, europuchary

A jak ma wyglądać ten system, do którego będzie musiał dostosować się szkoleniowiec? - To jest proste, my musimy wygrywać. Trener, przychodząc do naszej drużyny, musi wiedzieć, że celem numer jeden jest mistrzostwo Polski, a następnie gra w europejskich pucharach. Musi radzić sobie z presją i szatnią, w której są gwiazdy naszej ligi. Ponadto my znamy swoje miejsce w szeregu i chcemy szkolić zawodników, jak każdy klub. U nas jest to ciężkie, ponieważ oczekiwania są ogromne. Wiedząc czego oczekujemy od trenera, staramy się zmniejszyć możliwość pomyłki w najbliższych latach, chociaż pewnie popełnimy ich jeszcze miliony.

Przy wyborze nowego trenera jednym z ważnych kryteriów będzie krąg kulturowy, z którego się wywodzi. - Dzisiaj ściągnięcie trenera, który jest zupełnie z innego kręgu kulturowego, jest dla nas za dużym ryzykiem - ocenia Mioduski.

Fischer? Gula? Hagi? Nawałka? Probierz?

- Ludzie, którzy osiągnęli sukces muszą coś mieć w sobie. Potem trzeba zobaczyć, czy to, że byli dobrymi piłkarzami przekłada się na to że są świetnymi trenerami. Wiemy, że często tak nie jest. George Hagi jest nie tylko trenerem, ale też ma własną akademię. Nie wyobrażam sobie, że będąc na stanowisku trenera w Warszawie będzie zastanawiał się co się dzieje w Rumunii. Trener musi być fanatykiem futbolu, później zakochać się w Legii. Jednak podsumowując, wydaje mi się, że to za wcześnie, aby Hagi był trenerem Legii.

Prezes jednoznacznie ocenił, że aktualnie nie ma szans na zatrudnienie w klubie Adama Nawałki: - Trener Nawałka ma kadrę, a my potrzebujemy trenera, który 11 czerwca będzie na treningu Legii. Nie jest prawdą, że nie patrzymy na innych polskich trenerów. W idealnym świecie na posadę trenera zatrudniłbym właśnie Polaka, choć aktualnie na polskim rynku nie ma wolnego trenera, który byłby dla nas odpowiedni.

Nie oznacza to jednak, że w Polsce nie ma trenerów, którymi Legia byłaby zainteresowana. Sporo mówiło się o Michale Probierzu, ale on ma ważną umowę z Cracovią. - Nie będę się wypowiadał na temat nazwisk, ale na tą chwilę jest kilku młodszych trenerów - takich do 50 roku życia, którzy mogliby dostać posadę w Legii - twierdzi właściciel klubu.

Stołeczny klub interesował się zatrudnieniem Adriana Guli, ale Słowak niedawno wybrał pracę z młodzieżową reprezentacją swojego kraju. - Gula to fajny trener. Gdyby wszystko zależało tylko od niego, to nie zastanawiałby się nad objęciem Legii nawet przez trzy minuty - uważa Mioduski.

Niewykluczone, że doradca zarządu klubu Bernhard Heusler, który obecny był na fecie mistrzowskiej i odebrał nawet złoty medal na Placu Zamkowym, przekona do pracy na Łazienkowskiej Ursa Fichera. - Fischer jest doświadczonym trenerem, który potrafi osiągać założone cele. Szukamy nowoczesnego trenera z potencjałem, z dyscypliną i charyzmą. Chcemy iść w kierunku grania ofensywnego. Dobre przygotowanie taktyczne oprócz fizycznego jest bardzo ważne - zaznacza prezes.

A może jednak Klafurić?

- Czy w idealnym świecie Dean nie zasługuje na szansę? Jest to bardzo racjonalne pytanie. Mogę powiedzieć, że z Klafuriciem mam bardzo dobrą relację, w której nigdy nie było drugiego dna. Wie dokładnie co ma robić, bardzo mało osób ma takie podejście do pracy jak on. Absolutnie nie zgadzam się z opiniami, że Dean nie był lojalny wobec Romeo Jozaka. Widziałem przez co przechodził, na końcu jego decyzja była podjęta w pełni profesjonalnie. Uważał, że klub zasługuje na to, by tak właśnie do tego podszedł bez żadnych oczekiwań co będzie po sezonie. Czuł, że będzie kwestionowana jego lojalność albo jakim jest człowiekiem, ale podszedł do tego wybitnie profesjonalnie - uważa prezes Legii.

Przy Łazienkowskiej wykluczają sytuację, w której Klafurić zostałby jako asystent nowego trenera. - Nie sądzę, żeby chciał zostać jako asystent. Myślę, że dla niego po tych sukcesach na pewno będzie miał oferty, a po drugie ma ambicje by być pierwszym trenerem - ocenił Mioduski.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.