Matczak: Powinniśmy być źli na siebie
- Mecz nie potoczył się tak jak byśmy chcieli. Sam jestem zły na siebie, że w ogóle pozwoliliśmy na to, żeby tak wyglądało to spotkanie. Powinniśmy wygrać ten mecz - myślę, że byliśmy w stanie, ale nie zrobiliśmy tego. Powinniśmy być źli na siebie i czuć niedosyt - powiedział po porażce z węgierską drużyną Filip Matczak.
- Rozgrywki pucharowe pozwalają nam zebrać dużo doświadczenia. Mecz z Bekken Bears przegraliśmy tutaj jednym punktem. W Finlandii mieliśmy dwie dogrywki, choć już znacznie przegrywaliśmy. Nie poszła nam w zasadzie tylko rywalizacja z Węgrami. Zabrakło nam chłodnych głów i doświadczenia w końcówkach.
- Nie ma co też ukrywać - sporo czasu gramy z kontuzjami i nie jest to takie proste, gdy cały czas traci się zawodników i ta liczba ciągle rośnie. Skład jest coraz bardziej okrojony, pozostali zawodnicy są coraz bardziej eksploatowani i to czuć w nogach. Gra się ciężej, ale nie chcę jakoś bardzo się tym tłumaczyć, bo jesteśmy profesjonalistami i musimy to brać na swoje barki i korzystać z tego co mamy na boisku.
- W sobotę będziemy chcieli wygrać z Polpharmą bo... pora zacząć wygrywać mecze w polskiej lidze.