REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Linfield FC

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legioniści wymęczyli awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. "Wojskowi" zagrali słabo. Choć posiadali ogromną przewagę, to mieli spory problem ze stwarzaniem sobie klarownych okazji. Zapraszamy do zapoznania się ocenami jakie wystawiliśmy warszawiakom.

Artur Jędrzejczyk - Grał wysoko i nie pozwalał rozgrywać piłki rywalom. Był jak gladiator, walczył o każdą piłkę, a dodatkowo atakował twardo i ostro. Piłkarze Linfield nie mieli najmniejszych szans z naszym kapitanem. „Jędza” nie popełniał błędów, był bardzo pewny w swoich interwencjach.

Filip Mladenović - W 4. minucie popisał się groźnym dośrodkowaniem, jednak Wszołek nie zdołał zamknąć akcji. W 31. minucie uderzył zza pola karnego, ale pomimo że futbolówka otarła się o rywala, to bez najmniejszych problemów wyłapał ją golkiper przyjezdnych. W 59. minucie wpadł w pole karne, po czym jego mocny strzał nad poprzeczką przeniósł przeciwnik. Był bardzo aktywny w ofensywie, a jego dośrodkowania robiły sporo zamieszania w szeregach rywala. Kilkakrotnie otworzył drogę do bramki swoim kolegom z drużyny. Kolejny dobry mecz Serba, daje dużo jakości na lewej flance. Widać, że ma chęć do gry.

Artur Boruc - W 41. minucie świetnie się wyciągnął i skutecznie wybronił strzał jednego z rywali. Nasi przeciwnicy rzadko zagrażali naszej bramce, jednak kiedy już do tego dochodziło to Boruc spisywał się poprawnie. W samej końcówce nie sięgnął piłki po precyzyjnym strzale z narożnika pola karnego - na szczęście futbolówka trafiła w słupek.

Luquinhas - Kilkakrotnie świetnie zagrał na jeden kontakt z Mladenoviciem, warto dodać że bardzo dobrze wyglądała jego współpraca z Serbem. Grał sporo na jeden kontakt, często swoim ruchem ciała gubił przeciwników. W 16. minucie bardzo dobrym dograniem znalazł „Antolę”, którego strzał został zablokowany. Był bardzo aktywny, chętny do gry oraz robił sporo zmieszania. Szkoda, że zagrał na skrzydle zamiast w środku pola, gdzie radzi sobie lepiej.

Michał Karbownik - W 58. minucie fantastycznie urwał się na prawej flance, jednak jego dośrodkowanie wyłapał golkiper. W 85. minucie genialnie znalazł piłką „Rosiego”, który trafił w słupek. Powinien mieć asystę, niestety niecelny strzał oddał Rosołek. Brakuje u "Karbo" sprytu oraz częstszego wchodzenia w drybling, co kiedyś było jego ogromnym atutem.

Bartosz Slisz - W 13. minucie świetnie, szybko wyprzedził przeciwnika, który za długo czekał na podanie. Kilka razy fajnie doskakiwał do rywali i odbierał im futbolówkę. W rozegraniu przytrafiały mu się głupie i proste straty. Do jego gry z tyłu przyczepić się nie można, za to z przodu nic nie pokazał. Zszedł z murawy po pierwszej części meczu.

Domagoj Antolić - W 16. minucie niepotrzebnie przyjmował piłkę zagraną przez Luquinhasa. Chorwat oddał jeszcze strzał, lecz zablokował go przeciwnik. Grał za wolno, a dodatkowo nie było widać, aby miał przewagę nad rywalami w środku pola. Ani razu nie zagrał ciekawej piłki, która by zaskoczyła naszych przeciwników z Irlandii Północnej.

Paweł Wszołek - Ma jakieś przebłyski, ale to zdecydowanie za mało, aby wystawić mu pozytywną ocenę. Niestety często w łatwy sposób dawał się zatrzymać rywalom. Raz dobrze dośrodkował piłkę na głowę Pekharta, jednak ten uderzył za lekko, aby zaskoczyć Johnsa. Grał statycznie i często za wolno. Starali się wraz z "Karbo" współpracować jak ich koledzy na lewej flance, jednak wyglądali gorzej.

Walerian Gwilia - Grał za lekko i często niecelnie. W 61. minucie uderzył zza pola karnego, jednak skuteczną interwencją popisał się zawodnik „The Blues”. W 77. minucie Gruzin przymierzył z rzutu wolnego, ale trafił piłką prosto do koszyczka Johnsa. Pięć minut później zanotował asystę. Gruzin oddał futbolówkę Kante, który strzałem po ziemi pokonał Johnsa. Często gubił futbolówkę, a dodatkowo nie miał żadnego pomysłu na grę. Zdarzało mu się rozgrywać futbolówkę na stojąco oraz czekać na podania zamiast do niego wyjść.

Mateusz Wieteska - W 9. minucie popełnił bardzo prosty błąd, nieatakowany zagrał futbolówkę pod nogi rywala. W 26. minucie ponownie oddał piłkę zawodnikowi „The Blues”. Na szczęście nasi przeciwnicy ani razu nie wykorzystali dekoncentracji „Wietesa”. Gdyby tylko rywal był z wyższej półki to prawdopodobnie po jednym z dwóch baboli Wieteski padłaby bramka.

Tomas Pekhart - Miał kilka szans, aby pokonać bramkarza strzałem głową, jednak uderzał za lekko lub niecelnie. Nie mógł narzekać na brak dośrodkowań, głównie sam marnował przyzwoite wrzutki. Zszedł z murawy w 70. minucie.

Zmiennicy

Jose Kante - Wszedł na boisko w 70. minucie. W 82. minucie świetnie wymanewrował rywala, po czym precyzyjnym strzałem wpakował piłkę do siatki. Zrobił to czego od niego każdy wymagał - strzelił zwycięskiego gola.

Maciej Rosołek - Wszedł na murawę po zmianie stron. W 72. minucie strzelił w kierunku bramki. Piłkarz Linfield zablokował futbolówkę ręką, jednak sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Trzy minuty po wyjściu na prowadzenie "Rosi" stanął oko w oko z Johnsem i starał się przelobować golkipera, ale piłka wylądowała na słupku. Był aktywny i chętny do gry, na pewno dał więcej zespołowi niż jego czeski starszy kolega.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.