Michał Karbownik - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Michał Karbownik

Kamil Dumała - Wiadomość archiwalna

Do grania w Ekstraklasie powróciła Legia Warszawa. Trener Czesław Michniewicz nie mieszał zbytnio w składzie. W środku pola zobaczyliśmy między innymi Waleriana Gwilię czy Michała Karbownika. To właśnie świeżo upieczonego reprezentanta Polski postanowiliśmy wziąć pod lupę w meczu z Zagłębiem Lubin.

W środku pola Karbownik zagrał wraz z wspomnianym wyżej Gwilią i Bartoszem Sliszem. Z całej tej trójki to Karbownik wykazywał się zarówno w ofensywie jak i defensywie, napędzając ataki legionistów. To co od początku mogło imponować w grze 19-latka, to szybkie operowanie piłki i luz w grze. Widać to było w pojedynkach z rywalami. Na 17 takich starć, wygrał 10. W 63. minucie przebojem przedarł się prawą stroną i ominął kilku rywali po czym został sfaulowany.

Z minuty na minutę „Karbo” rozkręcał się w swoich poczynaniach na boisku. Już na początku meczu uruchomił bardzo dobrym zagraniem Luquinhasa, który został wyprzedzony przez gracza Zagłębia i Legia wywalczyła tylko rzut rożny w tej sytuacji. W pierwszej odsłonie gry najważniejszą akcję przeprowadził po pół godzinie gry. Przyspieszył wtedy akcję i zagrał prostopadle do Pawła Wszołka, ten zagrał do Tomáša Pekharta, który precyzyjnym uderzeniem w długi róg trafił do bramki.

Michał Karbownik powinien polepszyć swój dorobek liczbowy w tym meczu. W 51. minucie świetnie obsłużył Luquinhasa, który dośrodkował w pole karne, a tam w dobrej sytuacji nie wpakował piłki do siatki Paweł Wszołek. Skrzydłowy w 74. minucie otrzymał świetne zagranie od Karbownika, który, jak to ciekawie opisał były gracz Legii - Mariusz Piekarski, znajdował się w „strefie strachu” zamiast wywalić piłkę na uwolnienie, uruchomił Wszołka, który niestety zahamował całą sytuację i ostatecznie sędzia odgwizdał spalonego w tej akcji.

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

Jedyna rzecz, do której można się trochę przyczepić, to decyzje o uderzeniach na bramkę. 19-latek w niektórych sytuacjach zamiast podjąć próby strzału, szukał jeszcze dryblingu bądź rozegrania akcji. W meczu z Zagłębiem dwukrotnie próbował swoich sił. W 36. minucie po wycofaniu piłki przez Gwilię, został zablokowany. Natomiast około 80. minuty gry zbyt długo zastanawiał się nad uderzeniem i ostatecznie ponownie został zablokowany.

Widać było zmianę w grze „Karbo”. Możliwe, że występy w kadrze a szczególnie pozycja na której wystąpił w meczu z Lubinem, dodała mu dużej pewności siebie. Napędzał ataki Legii, z każdą minutą rosnąc w środku pola. Nie zapominał także o obronie, między innymi zaliczając bardzo dobrą interwencję na początku meczu, kiedy powstrzymał kontratak rywali. Zespół prowadzony przez trenera Czesława Michniewicza więcej pożytku ma z gry Michała w środkowej strefie, gdzie może rozwinąć swoje skrzydła i jeszcze wiele dać Legii.

Michał Karbownik
Czas gry: 85 minut
Bramki: 0
Strzały / celne: 2 / 0 (0%)
Faule: 0
Faulowany: 1
Spalone: 0
Straty piłki: 7
Odbiory / udane: 3 / 3 (100%)
Podania celne: 52 / 41 (79%)
Podania kluczowe / celne: 3 / 1 (33%)
Podania przyjęte: 51
Pojedynki / wygrane: 17 / 10 (59%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: 1 / 1 (100%)
Pojedynki na ziemi / wygrane: 16 / 9 (56%)
Dryblingi / udane: 6 / 3 (50%)

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.