Bartosz Kapustka - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Bartosz Kapustka

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W drużynie Czesława Michniewicza pewniakiem w wyjściowym składzie jest Bartosz Kapustka, który w wielu meczach jest jedną z najjaśniejszych postaci. Jego forma wraz z każdym wiosennym meczem rośnie tak samo jak pewność siebie. W prestiżowym meczu przeciwko Lechowi Poznań postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się występowi tego pomocnika.

W pierwszych minutach Legia nie rzuciła się tak frontalnie do ataku, jak to było w meczu z Zagłębiem i Pogonią, jednak w każdej akcji ofensywnej udział brał "Kapi". W pierwszej odsłonie gry Legia miała więcej sytuacji podbramkowych. Kapustka dwukrotnie w pierwszych piętnastu minutach gry próbował po prawej stronie uruchomić Josipa Juranovicia. W pierwszej akcji w 10. minucie lekkim lobem zagrał do wbiegającego w pole karne Chorwata, który źle opanował futbolówkę. Natomiast w drugiej sytuacji posłał prostopadłe podanie, ale "Jura" przegrał pojedynek z Tymoteuszem Puchaczem, który odprowadził piłkę poza boisko.

- W drugiej połowie brakowało klarownych sytuacji. Byliśmy trochę aktywniejsi, ale stać nas na lepszą grę. Lech był dzisiaj niezłą drużyną. Te spotkania zawsze są na dużej intensywności i zaangażowaniu, więc miejsca na boisku jest mniej - powiedział po meczu z Lechem Bartosz Kapustka na antenie TVP Sport. Zdecydowanie było to widać w drugiej odsłonie, Legia tak naprawdę stworzyła jedną dogodną sytuację, w której strzał Pekharta obronił bramkarz gospodarzy. Kapustka w 65. minucie przeprowadził świetną indywidualną akcję, w której mijał kolejnych zawodników i rozszerzył grę na lewą stronę do Mladenovicia, po dośrodkowaniu którego niestety nie doszło do większego zagrożenia pod bramką Lecha.

Sam raz próbował zaskoczyć Mickeya van der Harta, ale jego uderzenie sprzed pola karnego było zbyt lekkie, by zaskoczyć bramkarza gospodarzy. 24-latek starał się i był praktycznie wszędzie na boisku, cofał się do obrony i między innymi on w 62. minucie świetnie popracował w defensywie i wywalczył dla legionistów aut, nie dopuszczając tym samym do groźnej sytuacji dla zespołu z Poznania. Stoczył wiele pojedynków z rywalami - obok Luquinhasa najwięcej w zespole z Warszawy, jednak na 20 takich starć wygrał tylko połowę. Wszystkie te zwycięskie stoczył w pojedynkach na ziemi, natomiast przegrał wszystkie 6 starć w powietrzu.

Oczywiście nie był to perfekcyjny mecz Kapustki. Popełnił kilka błędów, jednak w pierwszej połowie był najjaśniejszą postacią w ofensywie legionistów. W drugiej jego rolę mocniej przejął Luquinhas i Kapustka więcej pracował w środkowej strefie boiska. Na minus należy zapisać jedną sytuację, która miała miejsce po około godzinie gry. Piłka została wybita poza pole karne Lecha i trafiła do obserwowanego przez nas gracza, który zamiast ją przyjąć, zagrał głową do tyłu, napędzając tym samym kontratak Lecha, który na szczęście został zażegnany przez defensywę Legii. 24-letni pomocnik to ważna postać w układance Michniewicza, jednak niekiedy próbuje grać o wiele szybciej niż inni piłkarze, przez co akcje te kończą się fiaskiem.

Bartosz Kapustka
Czas gry: 90 minut
Bramki: -
Strzały / celne: 1 /1 (100%)
Faule: 1
Faulowany: 2
Spalone: -
Straty piłki: 4
Odbiory / udane: 2 / 2 (100%)
Odzyskane piłki: 1
Podania celne: 34 / 30 (88%)
Podania kluczowe / celne: -
Podania przyjęte: 42
Pojedynki / wygrane: 20 / 10 (50%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: 6 / 0 (0%)
Pojedynki na ziemi / wygrane: 14 / 10 (71%)
Dryblingi / udane: 4 / 3 (75%)

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.