Josue - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Josué

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W ostatnich tygodniach miejsce w wyjściowej jedenastce wywalczył Josué. Postanowiliśmy sprawdzić, jak doświadczony zawodnik zaprezentował się w meczu z Lechem Poznań.

Pojedynki z rywalami
Były gracz Hapoelu Beer Szewa często był pod grą w meczu z Lechem, zwłaszcza w pierwszej połowie. Przez cały mecz najczęściej podawał do swoich kolegów, bo uczynił to 78-krotnie, z czego 60 podań było celnych. Jednak warto zwrócić uwagę na pojedynki z rywalami i odbiory piłek w wykonaniu Portugalczyka. Doświadczony pomocnik zwłaszcza w pierwszej części często cofał się na własną połowę i tam próbował przechwytywać piłkę spod nóg rywali. W 20. minucie świetnie przechwycił piłkę po pojedynku z rywalem i zagrał do Luquinhasa, który znalazł się na lewym skrzydle. „Luqui” chciał miękko zagrać do Ribeiro, podanie jednak zostało przecięte przez rywali. Dwanaście minut później Josue ponownie przechwycił piłkę w środku pola. Jeszcze w drugiej połowie, mając rywala na plecach, dobrze utrzymał się przy piłce, zostając ostatecznie sfaulowanym.

Stałe fragmenty gry
Pod nieobecność w pierwszym składzie Filipa Mladenovicia, do wykonywania stałych fragmentów gry oddelegowany został obserwowany bacznie przez nas gracz. Już w pierwszych dziesięciu minutach dwukrotnie dośrodkowywał z rzutów wolnych, po których stworzyło się zagrożenie pod bramką przeciwnika. W pierwszej sytuacji piłkę do siatki wpakował Artur Jędrzejczyk, ale sędzia odgwizdał zagranie ręką kapitana Legii. Natomiast w drugiej sytuacji nad bramką główkował Mateusz Wieteska. Niestety, były to jedyne warte pochwalenia dośrodkowania w wykonaniu pomocnika. W kolejnych minutach wyglądało to już gorzej i nie sprawiło żadnego zagrożenia pod bramką Filipa Bednarka. Najczęściej piłkę z własnego pola karnego wybijali defensorzy z Poznania.

Uderzenia na bramkę
31-letni zawodnik oprócz tworzenia sytuacji swoim kolegom dwukrotnie sam próbował zatrudnić bramkarza Lecha. Pierwsze uderzenie miało miejsce w 27. minucie gry, kiedy to Legia egzekwowała rzut wolny na około 20. metrze. Josué podszedł do piłki i huknął na bramkę, ale piłka była uderzona ciut za wysoko i odbiła się od poprzeczki. W tej sytuacji Portugalczyk był bardzo blisko otwarcia stanu rywalizacji i zdobycia dawno niewidzianej u legionistów bramki zdobytej bezpośrednio z rzutu wolnego. Kolejna sytuacja miała miejsce już w drugiej odsłonie gry, kiedy to w 63. minucie po uderzeniu Mahira Emreliego odzyskał piłkę przed polem karnym i uderzył na bramkę, jednak piłka została zablokowana i wyszła na rzut rożny.

Był to średni występ doświadczonego pomocnika. W pierwszej połowie starał się, walczył, próbował stworzyć jakieś okazje sobie bądź kolegom, w drugiej połowie był całkowicie niewidoczny. Rzadko pod grą, nie tworzył sytuacji partnerom i wyglądał bezbarwnie, jak większość zespołu. Zdecydowanie wymagamy od tak doświadczonego gracza z taką techniką i zmysłem do kreowania sytuacji lepszej gry.

Josué
Czas gry: 90 minut
Bramki: -
Strzały / celne: 2 / 0 (0%)
Faule: 2
Faulowany: 4
Spalone: -
Straty piłki: 10
Odbiory / udane: 3 / 2 (67%)
Odzyskane piłki: 4
Podania celne: 78 / 60 (77%)
Podania kluczowe / celne: 1 / 1 (100%)
Podania przyjęte: 61
Pojedynki / wygrane: 13 / 8 (62%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: 4 / 2 (50%)
Pojedynki na ziemi / wygrane: 9 / 6 (67%)
Dryblingi / udane: 4 / 3 (75%)


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.