Kosta Runjaić - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Runjaić: Chcielibyśmy wygrać 4 ostatnie mecze

Woytek, źródło: Legionisci.com

- Dzisiaj był pierwszy dzień, gdy trenowaliśmy całą grupą. Środa była wolna, a w czwartek zawodnicy ćwiczyli indywidualnie. Mieliśmy luźne wprowadzenie do rytmu meczowego. W sobotę będzie pierwszy poważny trening na pełnych obrotach i potem pojedziemy do Szczecina. Nie spodziewam się, żeby nagle miała przyjść zmiana podejścia. Będzie wyglądało to tak, jak w poprzednich kolejkach. Rytm meczowy został nieco zaburzony, ale nie spodziewam się, by zawodnicy wyszli na boisko z postawą "będzie, co będzie" - będą chcieli za wszelką cenę zwyciężyć. Prawdziwych zwycięzców poznaje się po tym, że mają rutynę w wygrywaniu. Chcemy to scementować i utrwalić na dłużej - mówi przed niedzielnym meczem z Pogonią Szczecin trener Legii Warszawa, Kosta Runjaić.



- Pogoń za mojej kadencji z każdym miesiącem i rokiem się rozwijała. W tych rozgrywkach prezentują się bardzo dobrze. Kontynuują historię sukcesu, którą zapoczątkowałem. Wiedząc, jakie są okoliczności, będzie to mecz na szczycie ekstraklasy. Obie drużyny grają o wysoką stawkę. Chcielibyśmy wygrać 4 ostatnie mecze, i z takim podejściem i pazernością chciałbym, żebyśmy się zaprezentowali. Zagramy na pięknym, nowym stadionie, będzie komplet publiczności, będzie świetna atmosfera, świetna murawa. Zagrają drużyny o ofensywnym usposobieniu. Nie można było sobie wymyślić lepszego przeciwnika po zdobyciu Pucharu Polski.

- Czy zakręci się łezka w Szczecinie? Ostatnia okazja, kiedy płakałem, to były łzy radości dwa dni temu. Obejmując posadę trenera Legii miałem plan, by się spotkać ze znajomymi i przyjaciółmi, ale złożyło się tak, że nie udało się zrealizować tego celu i będzie to moja pierwsza wizyta w Szczecinie. Otrzymałem masę gratulacji ze Szczecina po zdobyciu PP - od sponsorów, członków zarządu, sztabu.

Sytuacja kadrowa
- Paweł Wszołek dziś nie trenował z zespołem, bo był jeszcze poobijany po finale. Ćwiczył dziś w budynku klubowym. Zabraknie Augustyniaka, który pauzuje za kartki, Filipa Mladenovicia i Mattiasa Johanssona. Poza tym wszyscy są do dyspozycji, więc pozwoli to na wystawienie mocnej jedenastki. Dopiero jutro podejmiemy decyzję co do ewentualnych rotacji. Mamy ambicję, by podnieść z murawy komplet punktów.

Odwołanie od kartki dla Augustyniaka
- Odwoływaliśmy się, ale wniosek nie został uwzględniony. Komisja Ligi powołała się na opinię kolegium sędziów, które stwierdziło, że arbiter nie popełnił rażącego błędu i podtrzymała decyzję arbitra.

O finale
- Wszyscy się cieszyliśmy na ten finał. Mieliśmy wiele planów, ale w najśmielszych snach nie przypuszczałem, że wszystkie te scenariusze wezmą w łeb w 5. minucie. Po czerwonej kartce wiele osób nas przekreśliło. Wielu zaczęło schładzać szampana, ale to jest piękne w piłce nożnej, że nigdy nie wiadomo, jak się mecz potoczy. Pokazaliśmy niesamowity charakter drużyny, walczyliśmy od początku do końca nie tylko na boisku, ale i poza nim. Cały sztab dopingował i emocjonował się razem z zespołem. Wyzwoliliśmy taką energię, że pozwoliło nam to na zrealizowanie tego, co wydawało się niemożliwe. Jedno to wygranie pucharu, a drugie to sposób, w jaki zostało zrealizowane. Nie ma zbyt wielu spotkań, które by w ten sposób się kończyły.

- Nie byliśmy odosobnieni w tej radości. W piłkarskiej Polsce na pewno na niejednej twarzy pojawił się uśmiech. Ten tytuł smakuje bardzo dobrze i nastraja nas na jeszcze większe rzeczy, których chcielibyśmy dokonać w przyszłości.

WYNIKI SONDYJak oceniasz pracę Kosty Runjaicia na stanowisku trenera Legii?
SUMA GŁOSÓW: 53601
START: 15.07.2022 / KONIEC: 03.06.2023

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.