Kamil Kuzera - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Kuzera: W Legii widać jakość i wyrachowanie

Mikołaj Ciura, źródło: Korona Kielce

- Czeka nas na pewno bardzo trudny mecz, ale trzymam się tego, że jesteśmy w stanie rywalizować i wygrać z każdym. Do tej pory tak było, a tylko małe detale decydowały, że nie punktowaliśmy. Musimy z tego wyciągać wnioski, być konkretniejsi. A najlepiej jest zagrać dobry mecz na stadionie Legii, przy pełnych trybunach, w momencie, kiedy musisz być bardzo konkretny, żeby wywieźć punkty z Łazienkowskiej. Tych konkretów oczekujemy od zespołu, jestem dobrej myśli - mówi przed niedzielnym meczem z Legią trener Korony Kielce, Kamil Kuzera.



- Legia w Wiedniu przede wszystkim odrobiła straty. To jest dla nich najważniejsze i gratuluję im tego, że dalej będą nas reprezentować. Widać olbrzymie wyrachowanie i dużą jakość w tym zespole. Gdy schodzi z boiska pierwszy wybór trenera, ten który go zastępuje, nie jest gorszy, daje liczby drużynie.

- Dla warszawiaków na pewno priorytetem będą teraz europejskie puchary. Natomiast Legia grająca u siebie zawsze ma obowiązek wygrywania. Kto by nie grał, musi to realizować. Ta drużyna jest mocniejszym zespołem niż była w zeszłym sezonie, widać dużą świadomość piłkarzy. Są elastyczni, potrafią dobrze czytać grę. Puchary pucharami, ale trzeba wrócić też do rzeczywistości i taką dla Legii jest chęć dominacji w Polsce. Nie mogą sobie pozwolić na zlekceważenie Korony, a my musimy zrobić wszystko, by sprawić niespodziankę.

- W Warszawie będziemy odważni. Zdajemy sobie sprawę, że to Legia będzie prowadzić ten mecz. Musimy być w pewnych fragmentach gry mocno zdyscyplinowani. Mamy swój pomysł na ten mecz i zobaczymy, być może będziemy w stanie operować piłką tak, że fragmentami będziemy dominować. Nikt nie będzie się chował.

- Przegrywaliśmy z teoretycznie słabszymi od Legii drużynami, ale każdy mecz jest inny. Nie podoba mi się narracja pod tytułem "bardzo słaba drużyna". Widzę to w trochę innych kolorach. Zewnętrzne analizy i opinie pokazują, że to nie nasi przeciwnicy byli słabi, a my musimy zmusić przeciwnika do błędu, zdominować mecz, dawać z siebie więcej niż możemy. W poprzednich spotkaniach zadecydowały proste błędy. Musimy pracować nad odpowiedzialnością, bo czas nie będzie czekać. Z każdego meczu musimy wyciągać jak najwięcej, nieważne czy gramy z Legią, czy inną drużyną. "Wojskowi" są teoretycznie lepszym zespołem niż te, z którymi graliśmy, ale nie takim, którego nie można pokonać. Z takim nastawieniem pracujemy i będziemy walczyć o swoje.

- Mamy swój określony typ zawodników. Wiemy, że idziemy swoją drogą. Dziś najłatwiej jest powiedzieć, żeby zagrać bez stylu, zaparkować autobus, kopać piłkę do przodu i liczyć na cud. To nie wpisuje się w to, jak widzę ten zespół. Chcę, żebyśmy grali w piłkę. Zdajemy sobie sprawę, że mamy problemy w trzeciej tercji, tam trzeba konkretów, dobrej jakości podania. Tam decydują już detale, nad którymi pracujemy i wierzę, że w końcu to przyniesie efekt. Droga, którą idziemy, jest słuszna i musimy w nią wierzyć.

- Jakub Łukowski uszkodził więzadło krzyżowe przednie na treningu. Badania to wszystko potwierdziły, a po dzisiejszych będziemy już w 100% pewni. Na pewno czeka go długa przerwa. Sytuacja zdrowotna w drużynie pozostawia wiele do życzenia. Nie możemy korzystać z wielu ludzi, którzy pełnią ważne role w drużynie, jak z Piotra Malarczyka, Kyryło Petrowa, Dawida Błanika czy Bartosza Kwietnia, choć trzech ostatnich powinno być dostępnych na mecz z Legią. Musimy skupić się na grupie, którą posiadamy i z niej wyciągnąć maksimum.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.