Marco Burch - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Marco Burch

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com

Trener Kosta Runjaić zaskoczył, wystawiając na mecz z Jagiellonią Białystok trzyosobowy blok defensywy, złożony z nowych zawodników w kadrze Legii. Od pierwszych minut na boisku zobaczyliśmy Steve'a Kapuadiego, Radovana Pankova oraz Marco Burcha. I to właśnie temu ostatniemu postanowiliśmy przyjrzeć się w meczu z Jagiellonią.

Brak koncentracji
Szwajcarski obrońca bardzo słabo wszedł w mecz z podopiecznymi trenera Adriana Siemieńca. Pierwsze minuty pokazały, że Marco Burch ma problem z grą pod presją rywala. 22-latek już w pierwszej minucie popełnił błąd w defensywie i w ostatniej chwili wybił piłkę z pola karnego. W 9. minucie chciał wyprowadzić piłkę z własnej połowy, ale zrobił to tak, że blisko przejęcia był gracz Jagiellonii. Szczęśliwie futbolówka odbiła się od jego nogi i przejął ją Kacper Tobiasz. W 13. minucie próbował doskoczyć do zawodnika gospodarzy, ale miał zbyt daleko do niego i akcja zakończyła się bramką José Naranjo. W 71. minucie zawodnicy z Białegostoku przerzucili piłkę na połowę Legii do Hansena, ten z łatwością ograł obserwowanego przez nas gracza, ale na szczęście podanie zostało wybite poza pole karne. Koncentracji, a raczej więcej spokoju zabrakło w 86. minucie, kiedy to Burch niepotrzebnie sfaulował swojego rywala i otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną.



Z minuty na minutę lepiej
Tak naprawdę długo musieliśmy czekać na dobrą interwencję Burcha w obronie. W 16. minucie dobrze powalczył w powietrzu i przejął piłkę po długim zagraniu na połowę Legii. Kilkanaście minut później, leżąc już na murawie, w ostatniej chwili trącił piłkę i ją odzyskał. W 33. minucie wybił piłkę z własnego pola karnego, a tuż przed przerwą dobrze spisał się przed bramką rywala i zanotował odbiór. W 49. minucie dobrze poradził sobie z Imazem, wygrał pojedynek, ale i tak w tej sytuacji otrzymał pierwszą żółtą kartkę, ponieważ niby uderzył w twarz Hiszpana. W 74. minucie został jako jedyny w defensywie, ale na szczęście wygrał pojedynek główkowy z rywalem, a chwilę później, tuż przed czerwoną kartką, udało mu się wybić długie zagranie do napastnika Jagiellonii na aut.

Czasem w ofensywie
Jesteśmy przyzwyczajeni, że obrońcy z trzyosobowego bloku defensywnego często podłączają się do ofensywnych akcji Legii. Niestety, rzadko w takich sytuacjach widzieliśmy Burcha, który tak naprawdę dopiero pod koniec meczu częściej był pod bramką rywali, ale też mało z tego wynikało. W 3. minucie Radovan Pankow zgrał mu piłkę głową w polu karnym, ale uderzenie szwajcarskiego obrońcy zostało zablokowane. Trzy minuty później sfaulował swojego rywala w polu karnym Jagiellonii, a na kolejną ofensywną akcję musieliśmy poczekać do 32. minuty gry. Wtedy to Patryk Kun zagrał do Juergena Elitima, ten dograł wzdłuż pola karnego, a do odbitej piłki dopadł Marco Burch, ale jego strzał z okolic 18. metra zostało zablokowany.

Marco Burch
Minuty: 87
Gole: 0
Asysty: 0
Strzały/celne: 2 / 0
Liczba podań / celne: 73 / 64
Podania kluczowe: 0
Dośrodkowania / celne: 0
Dryblingi / udane: 0
Dystans: 10.65 km
Sprinty: 4
Odbiory: 1
Żółte kartki: 2
Czerwone kartki: 1

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.