Radovan Pankov - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Radovan Pankov

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com

Trener Kosta Runjaić cały czas poszukuje optymalnej trójki w bloku defensywnym, ale jednocześnie bywa zmuszony do rotacji z powodu urazów czy kartek. Pod nieobecność Artura Jędrzejczyka do składu wrócił Radovan Pankov, który przeplata dobre mecze ze słabszymi. Postanowiliśmy sprawdzić, jak serbski obrońca spisał się w meczu z ŁKS-em Łódź.



Problemy z Tejanem
Przed meczem można było założyć, że legioniści będą spokojnie kontrolowali jego przebieg, nie dopuszczając do wielu sytuacji podbramkowych. Niestety, rzeczywistość okazała się inna. Radovan Pankov miał duże problemy z Keyem Tejanem. Ten szybki napastnik już w 9. minucie stanął przed szansą na zdobycie bramki. Pankov nabił swoim podaniem Josué, piłka trafiła pod nogi zawodnika ŁKS-u, ale jego uderzenie zostało zablokowane przez Rafała Augustyniaka. Osiem minut później Tejan minął z łatwością Augustyniaka, ale świetnie piłkę odebrał mu Pankov. W 20. minucie jeden z zawodników gospodarzy posłał długie podanie do napastnika, ale świetnie zaasekurował go Pankov i futbolówkę spokojnie wyłapał Kacper Tobiasz. Jeszcze w drugiej połowie Tejan naciskał na serbskiego obrońcę i ten, będąc pod presją, niedokładnie podał do boku i piłkę przejęli rywale.

Współpraca z Wszołkiem
28-letni obrońca i Paweł Wszołek lubią i potrafią ze sobą współpracować, chociaż niekiedy dochodzi między nimi do zgrzytów. W 18. minucie Pankov wykonał dalekie podanie do wychodzącego na dobrą pozycję Wszołka, ale ten trochę się zagubił i piłkę przejęli gospodarze, wychodząc z opresji we własnym polu karnym. Tuż po przerwie Serb ponownie próbował swoich sił w długim przerzucie, ale tym razem zagranie w kierunku reprezentanta Polski było zbyt mocne i od bramki grę wznawiał Aleksander Bobek. W 51. minucie obejrzeliśmy udaną dwójkową akcję zawodników. Po podaniu Pankova Wszołek "nawinął" w polu karnym obrońcę gospodarzy i pewnym strzałem z ostrego kąta wyrównał stan rywalizacji. Po chwili Pankov zagrał głową do prawego wahadłowego, ten jednak stracił piłkę, ale Serb zachował się świetnie i wślizgiem zanotował odbiór.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Przeplatanka
Mecz z ŁKS-em w wykonaniu Pankova był taki, jak cała runda jesienna - dobre zagrania przeplatał tymi słabymi. W 3. minucie chciał mocno podać do wbiegającego na wolną pozycję Ernesta Muçiego, ale zagranie zostało przecięte na 16. metrze. W doliczonym czasie pierwszej połowy wygrał pojedynek główkowy w środkowej strefie i od razu zagrał do Kramera, który został sfaulowany przez przeciwnika. W drugiej połowie dobrze powstrzymał wychodzącego lewą stroną boiska debiutującego w barwach gospodarzy Antoniego Młynarczyka. W 84. minucie zamiast dobrze ustawić się w defensywie, dał się łatwo ograć i musiał sfaulować przeciwnika, bo rywale wychodzili z groźną kontrą. Jeszcze w ostatnich minutach meczu zbyt łatwo stracił piłkę przed własnym polem karnym, ale dobrze interweniował Kacper Tobiasz.

Radovan Pankov
Minuty: 90
Gole: 0
Asysty: 1
Strzały/celne: 0
Liczba podań / celne: 63 / 53
Podania kluczowe: 1
Dośrodkowania / celne: 1 / 0
Dryblingi / udane: 1 / 0
Dystans: 10.43 km
Sprinty: 17
Odbiory: 0
Żółte kartki: 1
Czerwone kartki: 0

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.