Bartosz Slisz - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Oficjalnie

Bartosz Slisz odszedł z Legii Warszawa

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com

Po czterech latach Legię Warszawa opuścił Bartosz Slisz. Pomocnik związał się czteroletnim kontraktem z amerykańską Atlantą United. W USA będzie zarabiał ok. 900 tys. dolarów rocznie.



Bartosz Slisz trafił do Legii w zimowym oknie transferowym w 2020 roku. Wówczas 20-letni pomocnik, z ogromnym talentem, kosztował "Wojskowych" aż 1,5 miliona euro, bo tyle oscylowała klauzula jego wykupu. Na tamten moment były to rekordowo wydane pieniądze w Ekstraklasie, a do dnia dzisiejszego jest to najdroższy transfer Legii. Sprowadzenie młodego, obiecującego piłkarza, Polaka dobrze znającego realia Ekstraklasy, wydawało się świetnym posunięciem. Mimo dużej kwoty wykupu kibice wierzyli, że Slisz w Legii jeszcze bardziej się rozwinie i szybko się spłaci z nawiązką. - Wierzę, że pozyskanie Bartosza Slisza będzie pod wieloma względami przełomowe. Cieszę się, że ta wyjątkowa transakcja dotyczy młodego polskiego piłkarza i odbywa się na rynku wewnętrznym (...) Slisz w Legii będzie miał nie tylko możliwość dalszego rozwoju sportowego, ale zdobędzie też bezcenne doświadczenie walki o najwyższe cele i oswoi się z presją z tym związaną. Jestem pewien, że zyska na tym nie tylko Legia, ale także cała polska liga, a co najważniejsze, sam zawodnik i jego dalsza kariera - mówił po ogłoszeniu transferu pomocnika prezes i właściciel Legii Dariusz Mioduski.


Fot. Jacek Prondzynski / Legia.com

Początki Slisza w Legii były ciężkie. Mimo zapewnień trenera Aleksandara Vukovicia, że nie trzeba będzie długo na niego czekać i od razu wskoczy do rywalizacji i gry, pomocnik powoli wdrażał się w tryby drużyny. Choć zadebiutował dość szybko, bo po tygodniu od ogłoszenia transferu, to później ciężko było mu wywalczyć miejsce. Nie pomógł mu w tym również lekki uraz, który wykluczył go z kilku spotkań. Slisz jednak walczył o swoje, grał regularnie w Pucharze Polski, gdzie Legia doszła do półfinału, a w samej końcówce, gdy legioniści byli już pewni mistrzostwa, wskoczył do pierwszej "jedenastki" również w lidze. Swoją ciężką pracę i nieustępliwość pokazał również w trakcie letnich przygotowań przed sezonem 2020/21, dzięki czemu zdobył swoje miejsce w składzie nowego szkoleniowca, Czesława Michniewicza, na stałe. Był to bardzo pozytywny sezon w wykonaniu młodzieżowca, szybko, bo już w 4. kolejce zdobył swojego pierwszego gola, a ogólnie praktycznie przez większość rozgrywek grał od deski do deski i znacznie pomógł w zdobyciu dla Legii drugiego tytułu mistrzowskiego z rzędu.


Fot. Woytek / Legionisci.com

Początek sezonu 2021/22 dla Slisza kolejnym przełomowym momentem w jego karierze. Pomocnik pewnie utrzymywał swoje miejsce w drużynie, a dodatkowo miał duży wpływ w drodze Legii do rozgrywek Ligi Europy, które były pierwszą okazją dla Slisza na pokazanie się w Europie. Początek rozgrywek przyniósł Sliszowi jeszcze jedną niespodziankę. Młody Polak po raz pierwszy w swojej karierze otrzymał powołanie do seniorskiej reprezentacji i otrzymał szansę debiutu w wyjazdowym spotkaniu eliminacji do mistrzostw świata z San Marino. Po tak dobrym rozpoczęciu apetyt był wielki, jednak reszta sezonu wszystko zweryfikowała. Gra Legii w Ekstraklasie była fatalna, "Wojskowi" równie szybko odpadli z europejskich rozgrywek, więc podupadła na tym również gra Slisza. Dobre mecze przeplatał ze zdecydowanie gorszymi, ale pomimo tego oraz częstych zmian trenerów przez cały czas był pewniakiem do pierwszego składu i miał duży wkład w ostatecznym utrzymaniu. W tym momencie wielu zaczęło wątpić w dalszy rozwój Slisza, a o wymarzonym transferze nie było mowy.


Fot. Woytek / Legionisci.com

W kolejnym sezonie Slisz musiał więc udowodnić, że narzekania i krytyka w jego kierunku jest bezpodstawna. Udało mu się to zrobić w pełni. Pod okiem trenera Kosty Runjaicia i przy współpracy z Josue pomocnik rozwijał się coraz bardziej z dnia na dzień. W sezonie przejściowym stał się jednym z liderów, nie tylko jeśli chodzi o pozycję na boisku, ale w całej drużynie. Było widać w nim co raz większą pewność siebie, lepszą decyzyjność i zawziętość w grze. Znacząco przyczynił się do wicemistrzostwa, a grając od deski do deski w każdym spotkaniu i wykorzystując jedną z "jedenastek" w serii rozgrywanej w finale mógł podnieść wymarzony puchar Polski. Wiele mówiło się, że po tym sezonie Slisz wypłynie na głębokie wody, ale ostatecznie żadna oferta nie przekonała ani jego, ani klubu i zdecydował się zostać. Decyzja okazała się dobra, a w obecnie trwającym sezonie z każdym meczem tylko udowadniał swoją wartość. Dołożył do swojej kolekcji ostatnie trofeum w naszym kraju którego mu brakowało - superpuchar Polski, pomógł w awansie do Ligi Konferencji Europy i w wyjściu z jej grupy, a w reprezentacji Polski zaczął znaczyć co raz więcej. W meczu 9. kolejki z Górnikiem Zabrze nawet wybiegł na boisko po raz pierwszy w opasce kapitana. Pokazał jak na przestrzeni lat się rozwinął i jaką wartością jest obecnie dla drużyny.


Fot. Woytek / Legionisci.com

Bartosza Slisza można nazwać jednym z najbardziej niedocenionych piłkarzy Legii, szczególnie przez kibiców. Wielu przez cały jego pobyt w klubie wątpiło co do jego umiejętności czy talentu, a on z każdym rokiem spędzonym przy Łazienkowskiej wzrastał i pokazywał co raz większą przydatność dla drużyny. Slisza zapamiętamy na pewno z jego ogromnej pracowitości i walki o swoje. Również z świetnej gry i wkładzie w środek pola, zadania obronne oraz rozegranie, dzięki czemu stał się jednym z najlepszych defensywnych pomocników w lidze. Mniej było go w atakach, chociaż i w tym aspekcie z czasem ewoluował i dawał więcej. O odejściu Slisz mówiło się już od dłuższego czasu, a z zakończeniem rundy zawodnik sam wypowiedział się, że w Legii osiągnął już chyba sufit. Teraz stało się to faktem, 24-latek wyjeżdża za granicę, a dokładnie za ocean do Stanów Zjednoczonych, gdzie będzie reprezentował barwy Atlanty United. Stołeczny klub za pomocnika ma zarobić około 3,5 miliona dolarów. Odejście Slisza pozostawia jednak ogromną wyrwę w środku pola, którą bardzo ciężko będzie załatać, bo obecnie wydaje się, że pozycja Bartka w drużynie była niezastąpiona. Nie pozostaje nic innego jak podziękować Bartoszowi za cztery lata owocnej gry w Legii, życzyć powodzenia na dalszym etapie kariery i czekać na jego godnego zastępcę, choć jego znalezienie będzie bardzo ciężkim zadaniem.

Bartosz Slisz w barwach Legii

Numer zawodnika - 99
Mecze - 165
Gole - 5
Asysty - 11
Debiut - Lechia Gdańsk 0-2 Legia Warszawa 4.03.2020
Ostatni mecz - Legia Warszawa 2-0 Cracovia 17.12.2023
Tytuły zdobyte w Legii - 4 (Mistrzostwo Polski 2019/20 i 2020/21, Puchar Polski 2022/23, Superpuchar Polski 2023/24)
Liczba przyznanych - 55
Liczba przyznanych - 43


Fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.