fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Los się musi odmienić?

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W niedzielę o godz. 17:30 Legia Warszawa zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź, który na wygraną ze stołeczną drużyną czeka już 24 lata. Legioniści zremisowali trzy ostatnie ligowe mecze. Czy tym razem dopną swego i wywalczą trzy punkty?

KURSY NA WIDZEW - LEGIA
FORTUNA:



W oczekiwaniu odmianę losu

Legia Warszawa notuje fatalny początek 2024 roku. Z sześciu rozegranych spotkań wygrała zaledwie jedno. Wliczając dwie porażki w Lidze Konferencji Europy średnia zdobywanych punktów wynosi zaledwie 1,0. Jednocześnie - co jest swego rodzaju nowością - przy Łazienkowskiej nie czuć atmosfery nadchodzącej paniki czy zmian. Wewnętrzne analizy pokazują, iż gra drużyny nie jest tak zła, jak wyniki. Legia w większości spotkań przeważa, tworzyła sytuacje, ale nawet jak je wykorzystywała, to po głupich błędach indywidualnych traciła bramki, które skutkowały stratą punktów. To aktualnie wydaje się największym problemem, z którym musi poradzić sobie Kosta Runjaić.

Można powiedzieć, że Legia liczy na to, że zły los się w końcu musi odmienić, a szczęście powrócić. W ustawieniu czy stylu drużyny nie należy spodziewać się żadnych rewolucji, co najwyżej drobnych korekt wynikających przede wszystkim z absencji niektórych zawodników. Największe przetasowania mogę mieć miejsce w defensywie, gdzie nie zobaczymy Artura Jędrzejczyka i Patryka Kuna. Obydwaj zmagają się z urazami. Ten pierwszy przechodzi badania po tym jak stracił świadomość na treningu. Kun natomiast kontuzji nabawił się podczas ostatniego meczu z Pogonią, gdy zszedł z boiska z powodu problemów z udem. Pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry.

Przetasowania w obronie

W ostatniej kolejce jedną z niewielu ostatnio szans dostał Marco Burch. Zawodnik spisywał się całkiem nieźle w defensywie, jednak cieniem na jego postawą rzuciła się sytuacja z drugiej połowy. Wówczas w prosty sposób stracił piłkę w środku pola, co ostatecznie napędziło kontrę rywali i skończyło się wyrównującym golem dla szczecinian. Wobec takiego obrotu spraw otwartym pozostaje pytanie, kto skomplementuje w niedzielę blok defensywy na prawej stronie. Radovan Pankov nie wystąpił w ostatniej kolejce z powodu żółtych kartek i wydaje się, że to właśnie on jest bliżej gry przeciwko Widzewowi. Trener Runjaić będzie też musiał w niedzielę zastąpić Patryka Kuna. W to miejsce rozważani mogą być przede wszystkim Gil Dias oraz Ryoya Morishita. Pomimo tego, że ostatnie spotkanie w wykonaniu Japończyka nie było w stu procentach udane, to jednak swoimi występami zdaje się on dawać zdecydowanie więcej niż Dias. Innym możliwym rozwiązaniem jest przesunięcie tam Ribeiro, który grywał już w przeszłości na wahadle. Wówczas w defensywie znalazłoby się z kolei miejsce dla Steve'a Kapuadiego.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Atak

W ostatnim czasie wyklarowała się natomiast sytuacja w ataku. Blaz Kramer na dobre posadził już na ławce Tomasa Pekharta, a za zaufanie trenera odwdzięczył się niedawno dwoma trafieniami przeciwko Koronie Kielce, chociaż już przeciwko Pogoni nie wypracował sobie ani jednej dogodnej okazji do zaskoczenia bramkarza. W ofensywnych zapędach będzie mu w niedzielę towarzyszył Marc Gual. Hiszpan bywa nieregularny w swojej grze, jednak na ten moment na jego pozycję szkoleniowiec nie ma tak naprawdę nikogo lepszego. Maciej Rosołek jest bez formy, czego najlepszym dowodem jest przesiedzenie przez niego całego poprzedniego meczu na ławce rezerwowych.

Zmiana stylu?

Ostatnie słabsze wyniki sprawiły, że sztab szkoleniowy musiał nieco zastanowić się nad zmianami w grze. Nie chodzi tutaj nawet tylko o zmiany w składzie, ale również o same przygotowanie taktyczne. W pierwszej połowie meczu z Koroną można było zaobserwować, że Legia oddała nieco pola gry przeciwnikom, a sama skupiła się na grze z kontry. To przyniosło efekt w postaci dwóch trafień Kramera. Można spodziewać się, że w niedzielę Widzew wyjdzie nastawiony agresywnie i ofensywnie, dlatego będzie to dobra okazja, aby ponownie przetestować taki model gry.

- Widzew na pewno będzie nas pressował, będzie grał agresywnie od początku. To nic nowego, bo w każdej kolejce rywale podchodzą z takim samym nastawieniem. Najważniejsze, byliśmy wyeliminowali błędy indywidualne, bo byliśmy za nie bezlitośnie karani. W mojej opinii, w meczu z Pogonią zdominowaliśmy rywala, choć wiem, że część osób się z tym nie zgadza. Mieliśmy wiele sytuacji, strzeliliśmy bramkę, ale pojawiły się pomyłki, które spowodowały, że tego meczu nie udało się wygrać. - powiedział na przedmeczowej konferencji Runjaić.

Miejsce w lidze po ostatniej kolejce11Najlepszy strzelecJordi Sanchez (występy: 26, gole: 8)Ostatni mecz1-2 Śląsk WrocławOstatni przeciwko Legii1-3 (sezon 23/24, 7. kolejka Ekstraklasy)



Przed weekendowymi spotkaniami Widzew plasuje się na 11. miejscu w tabeli. W 23 kolejkach łodzianie zdobyli 28 punktów. Przed tygodniem najbliższy rywal Legii przegrał na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 1-2, strzelając honorowego gola już w doliczonym czasie spotkania. Ten mecz Widzew rozegrał kilka dni po swoim meczu w Pucharze Polski, w którym w dramatycznych okolicznościach odpadł z Wisłą Kraków, tracąc gole w doliczonych minutach regulaminowego czasu gry oraz na krótko przed końcem dogrywki.

W tym roku Widzew zanotował w sumie dwie wygrane w pięciu spotkaniach. W lutym najpierw pokonał ŁKS na ich stadionie, a tydzień potem u siebie okazali się lepsi od Górnika. Jednym ze autorów bramki przeciwko ŁKS-owi był Jordi Sánchez, który w tym sezonie jest najlepszym strzelcem Widzewa. W sumie ma na koncie osiem goli, z czego pięć w lidze i trzy w Pucharze Polski.

Wyjątkowy dzień

Niedziela będzie szczególnym dniem dla trenera Widzewa, dobrze znanego przy Łazienkowskiej, Daniela Myśliwca. Objął on zespół z Łodzi we wrześniu ubiegłego, kiedy po porażce z Legią ze swoim stanowiskiem pożegnał się Janusz Niedźwiedź. 38-latek w przeszłości był analitykiem stołecznego klubu, a następnie asystentem w kilku pierwszoligowych drużynach. Samodzielną karierę trenerską rozpoczął w 2019 rok, kiedy objął Lechię Tomaszów Mazowiecki. Następnie był szkoleniowcem Wólczanki Wółki Pełkińskiej oraz Stali Rzeszów. Jak na razie Myśliwiec poprowadził Widzew w 20 meczach, w których zanotował bilans 9-3-8. co daje mu średnią 1,5 punkty na spotkanie. W niedzielę będzie miał po raz pierwszy okazję zagrać przeciwko pierwszej drużynie Legii. W sezonie 2018/19, jako opiekun Lechii Tomaszów Mazowiecki, pokonał rezerwy stołecznego klubu w meczu 3. ligi aż 6-1. Z obecnej kadry "Wojskowych" tamto starcie pamiętać może jedynie Kacper Tobiasz, który stał wówczas między słupkami.

Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii z Widzewem Łódź rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:30. Transmisję będzie można zobaczyć na Canal+ 4K Ultra, CANAL+ Premium, CANAL+ Sport 3. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Przewidywany skład

Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.

Przewidywany skład

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.