Chuchają i dmuchają na Grzelaka
Kontuzjowany w niedzielę w meczu z ŁKS w Łodzi Bartłomiej Grzelak biegał wczoraj po boisku podczas treningu. – Mam sporego krwiaka i opuchniętą nogę – przyznał napastnik Legii.
– Nie wiem, czy znajdzie się w kadrze na piątkowy mecz z Odrą Wodzisław (ul. Łazienkowska, godz. 18.15). Nie ma co się spieszyć. Lepiej, żeby piłkarz do końca się wyleczył, niż ryzykować odnowienie się kontuzji – mówi dyrektor sportowy KP Legia Mirosław Trzeciak.
Zawodnicy, którzy wystąpili w niedzielnym, wygranym 1-0 meczu z ŁKS, po dwudziestominutowym bieganiu udali się na siłownię. Pozostali mieli normalny trening. Rozegrali nawet między sobą spotkanie sparingowe.
We wtorek piłkarze mają wolne, zaś w środę i czwartek będą przygotowywali się do piątkowego meczu z Odrą.