REKLAMA

Piłkę nadal ma Canal+, ale Legia jeszcze walczy

źródło: Polska - Wiadomość archiwalna

Stało się to, o czym informowaliśmy już ponad dwa tygodnie temu. Prawa do pokazywania meczów piłkarskiej ekstraklasy przez najbliższe trzy sezony zachowała komercyjna stacja Canal+, uzyskując tzw. pakiet głównego nadawcy. Konsorcjum ITI i Polsatu przegrało wyścig o ligę, o którą będzie mogło się ubiegać najwcześniej w 2011 r.
- Rozgrywki pokaże nowy kanał Ekstraklasa. 240 meczów ligowych w sezonie będzie można obejrzeć na żywo. Kanał spełni oczekiwania klubów i kibiców - oznajmił po półtoragodzinnym posiedzeniu akcjonariuszy prezes Ekstraklasy SA Andrzej Rusko. Chwilę później wyjaśnił, że chodzi o wspólny pomysł Canal+ i Telekomunikacji Polskiej SA. - Będzie to nowa formuła zapewniająca szerszy dostęp do meczów ligowych - przekonywał. Szef marketingu Ekstraklasy Wojciech Dobrzyński dodał, że wszystkie mecze oferowane będą za opłatą.

Trzy mecze w każdej kolejce pokaże na żywo Canal+ według dotychczasowego klucza. A pięć pozostałych spotkań będzie można obejrzeć, również na żywo, za pomocą łączy i nowej technologii Telekomunikacji Polskiej - w komputerze lub telewizorze. Szczegóły techniczne mają być podane wkrótce.
Zwycięzcy przetargu chcą też wprowadzić zupełnie nową usługę, wzorowaną na amerykańskim systemie pay-per-view, a więc płaceniu i oglądaniu tylko wybranego meczu.

Wysokości abonamentu za odbiór spotkań w TP SA jeszcze nie ustalono. Nie wiadomo też, gdzie będzie dostępna formuła płatnego wyboru.
- To jeden z najwyższych kontraktów w historii europejskiego futbolu - chwalił się pośredniczący w transakcji przedstawiciel firmy SportFive Andrzej Placzyński. Suma kontraktu nie została ujawniona, ale nam udało się ustalić, że w pierwszym sezonie kluby dostaną 115 min zł, w następnym - 120, a w kolejnym -125 min zł. Takie pieniądze Canal+ mógł zaproponować tylko dzięki znaczącemu wsparciu przez Telekomunikację Polską. Obie firmy mają tych samych właścicieli - francuskie Vivendi.

Kluby zaakceptowały ofertę Canalu+, a jedynym, który się jej przeciwstawił, była związana z ITI Legia Warszawa. Ligowcy nie są do końca pewni, czy koncern nie wyłamie się z porozumienia i nie zacznie pokazywać meczów Legii w nSporcie.

Ewentualny konflikt zasugerował już wczoraj prezes Legii Leszek Miklas. - Canal+ obiecywał tzw. Multipakiet, w którym miały się znaleźć wszystkie mecze transmitowane przez stację. Pakiet miał kosztować mało i być dostępny za tę samą sumę w Cyfrze oraz na platformach "n" i Polsatu Cyfrowego, a także w sieciach kablowych. Po spełnieniu przez zwycięzców przetargu wszystkich obiecanych warunków, złożymy stosowne podpisy. Dopóki kluby nie podpiszą umowy, kontrakt nie obowiązuje - ostrzegł Miklas.

- Prawa kupił Canal+ z TP SA i razem decydują, co dalej będą z nimi robić. Każdy abonent "n" i Polsatu Cyfrowego może kupić multipakiet Canalu+, by oglądać mecze na swoich platformach. Zresztą ta oferta obowiązuje już od dłuższego czasu - odpowiedział Placzyński.

Podobnego zdania jest szef sportu Canal+ Jacek Okieńczyc. - Multipakiet oferujemy zarówno abonentom Cyfry+, telewizji "n", jak i Polsatu Cyfrowego. Ale nie zamierzamy bezpłatnie dystrybuować meczów na ich platformy. Warunki przetargu są znane i nie przewiduję innych scenariuszy - ucina.

Wielkim wygranym nowego rozdania jest Telewizja Polska. To na jej antenie od nowego sezonu będzie pokazywany godzinny "Magazyn ligowy" (w niedzielę na TVP 2 o 22.30). TVP przejęła także pakiet czterech wybranych przez siebie meczów w sezonie (pora transmisji: piątek o 20.30). Stacja nabyła też prawo do pokazywania w programach informacyjnych bramek ze wszystkich meczów.

Wczoraj nie wyłoniono tylko operatora internetowego. Możliwe, że jak we Francji - goli w internecie nie będzie w ogóle.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.