Legioniści ćwiczyli taktykę - fot. Tomek Janus
REKLAMA

Każdy w końcu zwariuje

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Taktyka – pod tym hasłem przebiegały popołudniowe zajęcia legionistów w Campoamor. Trener Jan Urban postanowił na nich nauczyć swoich podopiecznych jak prawidłowo przeprowadzać akcje. I znów nie obyło się bez wykładu, który szkoleniowiec zafundował piłkarzom. Wiele słów musiało paść zanim zawodnicy jako tako zrozumieli tajniki gry pressingiem. "Ty musisz przy nim być. Zawsze go musisz niepokoić. Może i kilka razy on wybije dobrze, ale w końcu zwariuje. Bo każdy w końcu zwariuje, gdy jest naciskany" - przekonywał Urban.

Fotoreportaż z treningu - 33 zdjęcia Tomka Janusa
Początkowo trener zastosował metodę małych kroków i po kolei tłumaczył każde zagranie. Później zaczął je łączyć w większe partie, aż w końcu piłkarze zaczęli toczyć normalną rywalizację. Podzieleni na dwie drużyny, starali się wcielić wskazówki szkoleniowca w życie i oczywiście strzelić bramkę. Ale ta sztuka nie udawała się ani niebieskim, ani żółtym. Swoje szanse mieli Bartłomiej Grzelak i Martins Ekwueme, ale zabrakło precyzji. "Panowie kto strzeli bramkę nie trenuje jutro popołudniu" - postanowił w końcu Urban, by dać bodziec do przełamania strzeleckiej niemocy. "Poważnie" - nie dowierzał Miroslav Radović. Gdy trener potwierdził swoją obietnicę "Rado" ile sił pomknął pod bramkę, ale gola i tak nie strzelił. Sztuka ta udała się za to Piotrowi Gizie. I to właśnie on na jutrzejsze popołudnie może zaplanować sjestę. No chyba, że chęć do treningów okaże się silniejsza od legalnej laby.

Fotoreportaż z treningu - 33 zdjęcia Tomka Janusa






fot. Tomek Janus
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.