Trzeciak wstydzi się Legii?

Dyrektor sportowy warszawskiej Legii Mirosław Trzeciak nie ma pomysłu, jak zbudować w stolicy zespół na miarę europejskich pucharów. Trzeciak musi się bardzo wstydzić poziomu, jaki prezentują obecnie legioniści, bo zdecydował, że treningi drużyny oraz rozgrywane przy Łazienkowskiej spotkania Młodej Ekstraklasy dziennikarze mogą oglądać tylko zza ogrodzenia. "Fakt" ustalił, że Legia zamierza otworzyć agencję fotograficzną.
Wiceprezes klubu już podczas zimowych zgrupowań wydał wojnę dziennikarzom. Po powrocie z Hiszpanii jest jeszcze gorzej. Trzeciak uznał, ze fotoreporterom spoza klubu należy jak najszybciej ograniczyć dostęp do zawodników. Były reprezentant Polski zapomniał chyba, ze trzymanie piłkarzy pod kloszem już w Legii przerabiano. Były szkoleniowiec warszawian Dariusz Wdowczyk nie tak dawno zamykał wszystkie treningi swojej drużyny na cztery spusty. Tyle tylko, że "Wdowiec" nie kombinował jak by tu się pozbyć fotoreporterskiej konkurencji. Obecny dyrektor Legii nie wie, jak wzmocnić drużynę, ale robi, co może, by zapewnić klientów przyszłej agencji fotograficznej KP Legia. Tylko, że jak będzie trzeba, reporterzy Faktu znów wynajmą podnośnik, z którego zrobią zdjęcia snującym się po boisku zawodnikom Trzeciaka.