REKLAMA

Statystyki w meczu z Ruchem

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Przed sobotnim spotkaniem Jan Urban nie ukrywał, że ma duży szacunek dla Ruchu Chorzów. Jego piłkarze nie przejęli się jednak miejscem, które rywal zajmuje w ligowej tabeli i odprawili go z bagażem dwóch bramek. Statystyki pokazują jednak, że mecz z "niebieskimi" do łatwych nie należał. Wygraną legioniści musieli wręcz wyszarpać przyjezdnym. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowymi statystykami z wczorajszego spotkania.

W meczu z Ruchem Chorzów legioniści pierwszy raz od bardzo dawna oddali mniej strzałów na bramkę od rywali. Niewiele jednak z tego wynikało, bo chorzowianie pudłowali na potęgę. Pierwsze celne uderzenie oddali w.. doliczonym już czasie gry. Wcześniej Janowi Musze z pomocą przyszła poprzeczka, na której wylądowała piłka po jednym ze strzałów.

Naciśnięcie na kolorowy kwadrat legendy przy nazwisku piłkarza/nazwy klubu z prawej strony wykresu, spowoduje poruszenie się odpowiadającego mu fragmentu na wykresie.
Naciśnięcie na pole wykresu, spowoduje pokazanie danych piłkarza/klubu, któremu odpowiada dany fragment wykresu.


Legioniści byli bardziej skuteczni. Zauważyć jednak trzeba, że wszystkie celne strzały oddali przed przerwą. Zabójczo skuteczny okazał się wówczas Marcin Mięciel, który na gole zamienił dwa spośród swoich czterech strzałów. Instynktu snajpera mogli pozazdrościć mu koledzy. Oni bramek nie zdobyli, ale o to było trudno, by jeszcze tylko Marcin Smoliński potrafił skierować piłkę w światło bramki.


Piłkarze Legii zagrali w sobotni wieczór zdecydowanie twardziej niż goście. Nic więc dziwnego, że w meczowych statystykach zyskali wyraźną przewagę. Prawie 73% przewinień podczas spotkania popełnili właśnie podopieczni Jana Urbana.


Najwięcej przewinień na swoim koncie zapisał Miroslav Radović. Sędzia musiał studzić zapały Serba pięć razy. Gorszy od niego nie chciał być Dickson Choto, który zanotował identyczną liczbę fauli. W czołówce „brutali” znaleźli się także Jakub Rzeźniczak, Maciej Iwański i Adrian Paluchowski.


Na tle legionistów chorzowianie wyglądali jak dżentelmeni. Innego zdania jest pewnie Adrian Paluchowski, który ostro został potraktowany trzy razy. Oprócz niego na celowniku Ruchu znalazło się jeszcze sześciu piłkarzy Legii. Wszyscy faulowani byli po razie.


W klasyfikacji odbiorów po raz kolejny bezkonkurencyjny był Dickson Choto. Tradycyjnie też najwięcej akcji rywali przerywali piłkarze linii obrony. Pierwsze cztery miejsca przypadły więc czwórce graczy bloku defensywnego. Za ich plecami znalazł się kolejny pracuś, czyli Maciej Iwański.


Do prawdziwego zaskoczenia doszło za to w klasyfikacji strat. Nie zdominował jej ani napastnik, ani nawet pomocnik. Mało zaszczytny tytuł przypad Jakubowi Rzeźniczakowi. Ciekawe czy w następnym meczu wszystko wróci do normy?




meczowe statystykiLegia WarszawaRuch Chorzów
gole2 (2+0)0
strzały11 (7+4)12 (4+8)
strzały celne4 (4+0)1 (0+1)
rzuty wolne1 (1+0)2 (1+1)
rzuty rożne2 (1+1)3 (2+1)
faule24 (10+14)9 (5+4)
interwencje bramkarzy6 (2+4)6 (3+3)
spalone2 (1+1)1 (0+1)
słupki00
poprzeczki01 (0+1)
żółte kartki2 (1+1)1 (1+0)
czerwone kartki00


suma (1. połowa + 2. połowa)




przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.