Krzysztof Dowhań - fot. LegiaLive!
REKLAMA

Dowhań: Nie lubię salonów

Bodziach, źródło: Polska the Times - Wiadomość archiwalna

Krzysztof Dowhań nie został trenerem reprezentacji Polski i na razie skupia się na pracy przy Łazienkowskiej. Swego czasu chciał go sprowadzić do Londynu Arsenal. "Trenerowi bramkarzy Arsenalu Londyn bardzo zależało, bym pracował w ich akademii. Może bym nawet przystał na tę propozycję, ale dostałem za mało czasu. Musiałbym się spakować i natychmiast wyjechać, a ja nie mogłem sobie na to pozwolić" - mówi jeden z najlepszych trenerów bramkarzy w Polsce.

"Spod ręki" Dowhania w ostatnich latach "wychodzą" same talenty. "Sam nie wiem, skąd ta magia. Potrzeba cierpliwości i szczęścia. I trafić na odpowiednich bramkarzy" - mówi skromnie. Pracujący od paru lat z Janem Muchą Dowhań zauważa, że bramkarze nie potrzebują takiej infrastruktury jak zawodnicy z pola. "Nie zgadzam się, gdy ktoś mówi, że nie mamy talentów. Do mnie trafia bardzo zdolna młodzież. Tyle że do wyszkolenia bramkarzy nie trzeba specjalnych warunków. Wystarczy bramka i piłka. Z zawodnikami z pola jest inaczej. Proszę sobie wyobrazić, że nasz niedawny rywal Broendby ma 28 boisk treningowych. Daleko nam do takich standardów i stąd różnice" - mówi Polsce.

Dla klubu z Łazienkowskiej zarobił 20 milionów złotych - tyle wpłynęło za golkiperów wytransferowanych w ostatnich latach z Legii. "Ja na to nie patrzę. Dla mnie największa nagroda jest wtedy, gdy bramkarz przebija się w dobrym klubie" - mówi i dodaje, że w Legii zarabia dobrze i jest z tego zadowolony.

To właśnie Dowhań ma decydujący głos w sprawie sprowadzenia bramkarzy do Legi. "Mówię, że chciałbym obejrzeć konkretnego bramkarza. Oczywiście konsultuję się z Jankiem Urbanem, bo on jest szefem tego interesu, ale kwestie bramkarzy zostawia mnie" - mówi trener, który nie lubi rozgłosu. Po odebraniu Specjalnego Oscara szybko uciekł do domu. "Nie lubię salonów. Zresztą gdy odbierałem nagrodę, byłem strasznie spięty. To miłe, jak ludzie poklepują cię po plecach, ale najbardziej lubię wrócić do domu pod Warszawą. Latem trawę sobie strzygę, wygląda prawie jak murawa. To mój azyl" - kończy Dowhań.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.