Robert Pacocha w ataku na kosz Żurawia - fot. Jacek Wójcikowski
REKLAMA

Pacocha: Pech mnie prześladuje

Hugollek - Wiadomość archiwalna

Robert Pacocha: "Szkoda, że przegraliśmy ten mecz. Mimo iż drużyna przyjezdna okazała się wymagającym przeciwnikiem, to wygrana była w naszym zasięgu. Niestety, popełnialiśmy błędy, zwłaszcza w drugiej kwarcie – rywale wrzucili nam kilka prostych koszy. W pierwszej kwarcie odniosłem kontuzję. Naderwałem chyba lekko mięsień dwugłowy uda. Nie mam sobie jednak nic do zarzucenia. Dobrze trenuję, dobrze się rozciągam i rozgrzewam. Prześladuje mnie po prostu pech.

Siedząc przymusowo na ławce, myślałem, że wyjdę z siebie, nie mogąc pomóc kolegom. Przed świętami udam się do lekarza, by zbadać, jak poważnego urazu doznałem i na jak długi okres wykluczy mnie on z treningów z drużyną. Zrobię wszystko, aby jak najszybciej powrócić na parkiet, gdyż doskwiera mi totalny głód koszykówki.

Chciałbym bardzo serdecznie podziękować kibicom, którzy stwarzają tutaj w hali wspaniałą atmosferę. Liczymy, że będą z nami cały czas i że w dalszym ciągu ich doping będzie wyglądał tak jak obecnie.
Korzystając z okazji, chciałbym życzyć wszystkim fanom zdrowych, wesołych Świąt, wszystkiego dobrego w nowym roku, by sekcja koszykówki rozwijała się jak najlepiej, by wszyscy byli zdrowi i uśmiechnięci, doping z każdym meczem był coraz lepszy, abyśmy swoją postawą na boisku sprawiali kibicom radość i by nadszedł dzień, w którym każda strona hali na Bemowie wypełni się do ostatniego miejsca fanami."

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.