Trening na Drukarzu, z ostrą reprymendą
Środowe zajęcia Legii na Drukarzu rozpoczęły się z około 45-minutowym poślizgiem. Wcześniej drużyna miała spotkanie na Łazienkowskiej z Leszkiem Miklasem. W treningu nie wzięli udziału kadrowicze oraz Tomasz Kiełbowicz, Michal Hubnik, Dickson Choto i Sebastian Szałachowski. Ten ostatni nabawił się urazu podczas meczu Młodej Legii. Fotoreportaż z treningu
Z kolei indywidualnie trenował Ariel Borysiuk, który wczoraj grał w spotkaniu reprezentacji U-20 ze Szwajcarią. Borysiuk biegał dookoła boiska pod okiem Paolo Terzottiego.
Pierwsza faza treningu to rozciąganie, trucht i ćwiczenia z przeszkodami. W tym czasie nad refleksem i orientacją trójki bramkarzy pracował Krzysztof Dowhań. Golkiperzy na sygnał musieli wskoczyć do kółek, a następnie rzucić się na leżącą kilka metrów dalej piłkę. Następnie bramkarz stojący na bramce, ale tyłem do boiska, po złapaniu piłki musiał szybko zagrać do tego z dwóch kolegów, który wykonał ruch na pozycję.
Potem zespół został podzielony na dwie grupy. Obrońcy instruowani przez Rafała Janasa i Jacka Magierę doskonalili grę w linii, a pomocnicy i napastnicy wykonywali różne schematy rozgrywania ataków aplikowane przez Macieja Skorżę. Legioniści mieli problemy ze skutecznością, więc po zajęciach trener zebrał piłkarzy na środku boiska i mocno skrytykował, choć nie zdarza mu często wybuchać. "Mam dość przegrywania. Co to ma być!" - grzmiał wkurzony Skorża. Zawodnikom oberwało się za to, że powielają błędy i przez to tracą bramki.
W czwartek legioniści mają zaplanowane zajęcia na głównym boisku. Natomiast w piątek, po konferencji prasowej zaplanowanej na godzinę 15, przeprowadzą zajęcia na boisku bocznym. Spotkanie z Ruchem rozpocznie się w sobotę o godzinie 16:15.
Fotoreportaż z treningu - 21 zdjęć Woytka
fot. Woytek