Parę miesięcy temu woda na trybunach gromadziła się ze względu na niedrożne rynny, teraz cieknie z dachu - fot. Piotr Galas
REKLAMA

Stadionowe usterki: Przeciekający dach, brak chodnika i depozytu

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Nowy stadion Legii niewątpliwie będzie jednym z najładniejszych obiektów w naszym kraju. Naszym zdaniem, wśród stadionów ligowych, biorąc m.in. pod uwagę jego optymalną pojemność, właściwie nie będzie miał sobie równych i ma największe szanse, by regularnie gromadzić komplet widzów. Firma odpowiedzialna za budowę stadionu nie ustrzegła się jednak błędów, które warto byłoby wyeliminować jak najszybciej.
Inne usterki powstały w wyniku, dość krótkiej jak na razie, eksploatacji.

Dwukrotnie pisaliśmy już o tym, że nasz stadion nie jest pozbawiony wad: uwagi i sugestie oraz stadionowe usterki. Część z nich wyeliminowano, jednak kolejne spotkania i coraz gorsza pogoda wskazują następne niedoróbki. Już w czasie dnia otwartego na Łazienkowskiej dało się zauważyć niedrożność rynien. Od tego czasu mecze Legii rozgrywane były w niezłych warunkach pogodowych, aż do spotkania z Jagiellonią. W jego czasie w niektórych miejscach (na trybunie północnej) woda z dachu spadała na kibiców znajdujących się na trybunach. O ile w przypadku pierwszych paru rzędów nie dziwiło by to za bardzo, to woda kapiąca kibicom w rzędach powyżej 10 jest już sporym nieporozumieniem.

W czasie deszczu woda gromadzi się także na schodach prowadzących na trybuny oraz na promenadzie, co szczególnie zimą może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo kibiców.

Od dobrych paru miesięcy szyba oddzielająca murawę od trybun w sektorze rodzinnym przypomina pajęczynę, przez co ogranicza widoczność osobom siedzącym w najniższych rzędach, a przede wszystkim wygląda nieestetycznie. Miejmy nadzieję, że wykonawca stadionu jak najszybciej wymieni ten element, choć dziwić może, że nie nastąpiło to do tej pory (podczas gdy nowe szyby montowane są na trybunie zachodniej).

W sektorze rodzinnym na udogodnienia mogą liczyć przede wszystkim rodzice najmłodszych legionistów. Na promenadzie znajduje się bowiem miejsce, gdzie spokojnie można przewinąć malucha. Takie wyposażenie stadionu zdecydowanie należy pochwalić. Tym bardziej dziwi jednak brak depozytu dla kibiców. Obecnie jest on więcej niż prowizoryczny, o czym pisaliśmy w jesiennych relacjach z trybun. Miejmy nadzieję, że docelowo depozyty nie będą wyglądać jak np. na stadionie Śląska (i nie tylko), gdzie kibice swoje rzeczy muszą zostawiać w pojemnikach na piasek.

Jak już także wspominaliśmy, niezbyt przemyślano drogę dojścia do bramek wejściowych na trybunę północną i wschodnią, znajdujących się przy ulicy Łazienkowskiej. Kibice zmierzający od trasy Łazienkowskiej bądź parkingu przy Torwarze powinni dojść chodnikiem do skrzyżowania Łazienkowskiej z Czerniakowską i dopiero stamtąd udać się ok. 150 metrów w stronę wejść na stadion. Zdecydowana większość osób próbuje przejścia na skróty, przez półtorametrowy pas zieleni. Najrozsądniejsze w tym przypadku wydawało by się zbudowanie chodnika pomiędzy drzewami.

Pozostałości po basenach Legii i skocznia od kilku lat znajdują się w fatalnym stanie. Zwracaliśmy uwagę na to już przy okazji meczu z Arsenalem. W czasie otwarcia całego stadionu (a to ma nastąpić na wiosnę), warto by było w końcu zrobić porządek także z tym terenem (pozostałości po budynku mają zostać zlikwidowane, skocznia odrestaurowana).

Kibice kupujący napoje i przekąski w przerwie meczów nadal nie mogą zapłacić za nie za pomocą karty kibica. To ma się zmienić w rundzie wiosennej, kiedy dla testów połowa kiosków cateringowych będzie wyposażona w terminale pozwalające na transakcje bezgotówkowe. Z pewnością znacznie przyspieszy to sprzedaż i zmniejszy kolejki do kas. Miejmy nadzieję, że firma obsługująca punkty gastronomiczne na trybunach (przynajmniej na trzech obecnych, bo przetarg na obsługę czwartej jeszcze nie został rozstrzygnięty) wprowadzi w końcu tzw. nalewaki, dzięki czemu kibice będą mogli otrzymać napój zabezpieczony, przynajmniej częściowo, przed rozlaniem. Obecnie napoje wydawane są w butelkach plastikowych bez nakrętek.

Dwa lata po rozpoczęciu budowy nowego stadionu Legii możemy być dumni z naszego stadionu. Chodzi jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów.



Najwyższa pora wymienić pękniętą szybę w sektorze rodzinnym - fot. Bodziach


Trwa układanie chodnika w okolicy trybuny zachodniej. Warto ułożyć chodnik także na drugim końcu ul. Łazienkowskiej - fot. Bodziach


W sektorze rodzinnym znajduje się punkt do przewijania niemowląt. Na stadionie brakuje natomiast depozytów - fot. Bodziach
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.