Josue - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Josue: W Legii zawsze walczy się do końca

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com

- Końcowy rezultat jest zły, bo przegraliśmy 1-2. Ale nikt się nie poddaje. Mamy jeszcze rewanż, to jest dwumecz. Wierzymy, że możemy awansować. Dziś przegraliśmy, ale kreowaliśmy sobie wiele sytuacji do strzelenia gola, w których mogliśmy zmienić rezultat meczu. Wierzymy w siebie i będziemy walczyć, bo w tym klubie walczy się do końca - powiedział po porażce z Austrią Wiedeń kapitan Legii, Josue.



- Nie mam opinii na temat dzisiejszego poziomu sędziowania. Szkoda, że na takim etapie Ligi Konferencji Europy nie ma VAR-u, ponieważ pomógłby w takich sytuacjach. Nie możemy jednak szukać wymówek. Przegraliśmy, mamy jeszcze jeden mecz, by wszystko zmienić i to jest najważniejsze. Ale jeszcze ważniejszy będzie niedzielny mecz z Puszczą Niepołomice, w którym musimy pokazać swój charakter i przedłużyć zwycięską passę w lidze.

- Mecz w Wiedniu na pewno będzie wyglądać podobnie. Będzie to trudne spotkanie, ale mamy wszystko w swoich rękach. Jeśli będziemy kontynuować naszą pracę i iść swoją drogą, to dojdziemy do sukcesu. Musimy być bardziej agresywni, grać więcej pressingiem. Przy większej ilości szczęścia dzisiejszy wynik również byłby inny.

- Spodziewaliśmy się takiej gry po Austrii Wiedeń. Mieliśmy wiele okazji do strzelenia dwóch, trzech czy nawet czterech bramek, ale nie udało nam się to i przegraliśmy. Tak jak mówię, mamy jeszcze jeden mecz, by to naprawić.

- W Ekstraklasie nie straciliśmy jeszcze bramki. Każdemu jednak zdarzają się błędy. Jesteśmy drużyną, chcemy grać swoim stylem, który jest ryzykowny, ale uważam, że idziemy w dobrym kierunku. Musimy to kontynuować, z wiarą w samych siebie. Ja wierzę w cały nasz zespół.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.